Dziecko zmarło nagle 20 lutego. Dziś już wiadomo, że zachłysnęło się, co spowodowało jego śmierć. Zgon potwierdzili lekarze wezwani do malucha przez rodziców. Powiadomili policję, bo uznali, że ktoś mógł przyczynić się do śmierci chłopca.
Rodzice tłumaczyli policjantom, że od kilku dni syn miał biegunkę. Trzy dni przed śmiercią byli z dzieckiem u lekarza. Wtedy chłopcu przepisano leki, a jego stan zdrowia się poprawił.
Podczas oględzin biegły nie był w stanie określić przyczyny zgonu, a na ciele dziecka nie ujawniono obrażeń, ani innych śladów przestępczej działalności.
Dlatego zdecydowano się na sekcję zwłok. – Jej wstępne ustalenia nie dawały podstaw do określenia przyczyny śmierci, dlatego też przeprowadzone zostały szczegółowe badania histopatologiczne – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury.
Śledczy dostali już ostatecznie wyniki sekcji oraz badań szczegółowych. - Przyczyną gonu mogło być zachłyśnięcie się treścią pokarmową – tłumaczy prok. Kopania.