Wybory zrobiły się niezwykle ciekawe – o ile jeszcze kilka tygodni temu zastanawialiśmy się jedynie, czy PiS będzie miało samodzielną większość, czy też jednak będzie musiało dokonać „wrogiego przejęcia" klubu Kukiza, by rządzić, o tyle obecnie wszystko stanęło pod znakiem zapytania.
Nawet to, czy to aby na pewno partia Jarosława Kaczyńskiego będzie ostatecznie formować przyszły rząd.
Decyzja mniejszych
O wszystkim bowiem zadecydują wyniki mniejszych partii. Oczywiście kwestią podstawową jest to, jaka będzie przewaga PiS nad PO, bo przecież wciąż nie jest wykluczone, że jednak formacja Kaczyńskiego zdecydowanie wygra – na tyle nawet zdecydowanie, że przypadnie jej ponad 231 mandatów.
Ale jeśli przewaga nad PO nie będzie druzgocąca, to może się okazać, że kluczowe będzie to, jakie partie i z jakimi zyskami przekroczą progi wyborcze.
W pewnym uproszczeniu można powiedzieć, że jeśli sztuka ta uda się ugrupowaniom Pawła Kukiza i Janusza Korwin-Mikkego, to znacząco zwiększą się szanse PiS na sformowanie większościowego gabinetu.