- Odziedziczymy państwo w stanie dużo gorszym, niż spodziewa się tego wielu moich kolegów z ław parlamentarnych. Wiem, ile trupów w szafie znajdziemy - oświadczył polityk.
- W ostatnich miesiącach Ewa Kopacz na prawo i lewo rozdawała pieniądze. W niestrukturyzowane kopalnie wpompowaliśmy w tym roku kilka miliardów zł. I one są znów na krawędzi bankructwa - ocenił poseł.
Powiedział, że pierwszym wielkim wyzwaniem, z którymi musi się zmierzyć rząd, jest górnictwo. Podkreślił, że część kopalń wkrótce nie będzie miała pieniędzy na wypłaty.
Gość Jedynki powiedział, że Polska powinna zmienić konstytucję i zdecydować się albo na model prezydencki, albo na model kanclerski.
Poseł przyznał, że jeśli otrzyma propozycję objęcia stanowiska szefa MON, podejmie się tego wyzwania.