Reklama

Czy Polska mogła zestrzelić białoruskie śmigłowce nad Białowieżą?

Tylko w przypadku zbrojnej agresji i ataku terrorystycznego wojsko może zestrzelić statek powietrzny.

Aktualizacja: 07.08.2023 06:30 Publikacja: 07.08.2023 03:00

Białoruskie śmigłowce Mi-24 (zdjęcie ilustracyjne).

Białoruskie śmigłowce Mi-24 (zdjęcie ilustracyjne).

Foto: EPA/TATYANA ZENKOVICH

Śmigłowce bojowe z 1. Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych i z 25. Brygady Kawalerii Powietrznej trafiły do dwóch baz w pobliże granicy z Białorusią. Będą reagowały „w reżimie natychmiastowej reakcji w przypadku zaistnienia niepokojących zdarzeń na granicy” – poinformowało nas MON. To reakcja Polski na incydent, jaki miał miejsce 1 sierpnia, kiedy to dwa białoruskie śmigłowce wleciały w polską przestrzeń powietrzną. Nie zostały zauważone przez system radarów, bo – jak twierdziło MON – leciały zbyt nisko. Zauważyli je za to mieszkańcy Białowieży. Miały krążyć nad Polską ok. 10 minut i nieniepokojone przez nikogo odlecieć na Białoruś. MON uznało to za prowokację w działaniach hybrydowych przeciwko Polsce. Według Biełaruskiego Hajunu była to obstawa śmigłowca Łukaszenki, a nie szkolenie, o którym wcześniej informowano stronę polską.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Warszawa
Nocna prohibicja w Warszawie. Obietnica pilotażu zamiast zakazu
Kraj
Wiceprezydent Warszawy podał się do dymisji
Kraj
Co drugi sprzedawca sprzedałby alkohol nieletnim. Ratusz nie ma pieniędzy na kontrole
Kraj
Zuzanna Dąbrowska: Hołowni pożegnanie z fotelem
Reklama
Reklama