Od 6 października 2022 r. Marian Banaś nie posiada dostępu do informacji niejawnych o klauzuli „ściśle tajne” i jako prezes NIK podlega takiej samej procedurze sprawdzającej przez ABW jak wszyscy – twierdzi biuro prasowe ministra koordynatora służb specjalnych w odpowiedzi dla „Rzeczpospolitej”. I tę opinię potwierdza m.in. Paweł Wojtunik, były szef CBA. – Prezes NIK musi przejść taką samą procedurę w ABW, by uzyskać certyfikat do materiałów „ściśle tajne”. Co do tego nie ma żadnych wątpliwości – mówi nam Wojtunik.
Marian Banaś posiadał certyfikat ABW jeszcze jako minister finansów rządu PiS. Stracił go po ujawnieniu przez TVN jego związków z wynajmem kamienicy osobom z krakowskiego półświatka i zarzucie CBA co do nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych. Ustawa o ochronie informacji niejawnych z 2010 r. daje mu – z racji stanowiska w NIK – dostęp do dokumentów oklauzulowanych.
Czytaj więcej
Marian Banaś „nie może, a jednak może” czytać materiały niejawne – na nowo rozgorzał konflikt pre...
W odpowiedzi dla „Rzeczpospolitej” Łukasz Pawelski, rzecznik Izby, zapewniał, że „Prezes NIK Marian Banaś posiada uprawnienie do dostępu do krajowych informacji niejawnych o klauzuli »ściśle tajne« włącznie”.
Marian Banaś bez certyfikatu. Biuro Mariusz Kamińskiego tłumaczy
To jednak nieprawda. „Prezes NIK z mocy ustawy ma dostęp do informacji niejawnych do klauzuli »tajne«, bez wymogu uprzedniego przeprowadzenia wobec niego przez ABW poszerzonego postępowania sprawdzającego (art. 34 ust. 10). W przypadku jednak dostępu do informacji niejawnych o klauzuli »ściśle tajne« i informacji niejawnych międzynarodowych (NATO, UE, ESA) obowiązują już zasady ogólne w zakresie dostępu do informacji niejawnych, tzn. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego przeprowadza wobec takich osób poszerzone postępowanie sprawdzające, mające na celu ustalenie, czy osoba sprawdzana daje rękojmię zachowania tajemnicy (art. 34 ust. 12 zd. 1)” – tłumaczy nam biuro ministra Kamińskiego. I podkreśla, że prezes Banaś takiej rękojmi nie daje.