Reklama

Orban: Nie pozwolę na aktywistów LGBTQ w szkołach

Premier Węgier Viktor Orban zapewnił, że starania UE zmierzające do tego, by Węgry odeszły od zapisów ustawy zakazującej promowania homoseksualizmu w szkołach zakończą się niepowodzeniem.

Aktualizacja: 08.07.2021 13:42 Publikacja: 08.07.2021 13:23

Orban: Nie pozwolę na aktywistów LGBTQ w szkołach

Foto: PAP/EPA

arb

Orban dodał, że jego rząd "nie pozwoli na obecność aktywistów LGBTQ w szkołach".

Premier Węgier wypowiedział się na ten temat w dniu, w którym nowe przepisy wchodzą w życie. Ustawa zakazuje szkołom korzystania z materiałów, które są uznawane za promujące homoseksualizm i zabiegi zmiany płci.

Ustawa stanowi też, że osoby poniżej 18. roku życia nie mogą być narażone na kontakt z treściami pornograficznymi.

Przepisy przewidują też stworzenie listy organizacji, które mogą prowadzić edukację seksualną w szkołach.

Szefowa UE ostrzegła Węgry, że muszą wycofać się z przepisów lub doświadczą całej mocy prawa UE.

Reklama
Reklama

Ale Orban odpowiada, że tylko Węgry mają prawo do decydowania jak będą wychowywane i uczone dzieci w tym kraju.

- PE i KE chcą, abyśmy wpuścili aktywistów LGBTQ i ich organizacje do przedszkoli i szkół. Węgry tego nie chcą - oświadczył Orban.

Jak dodał uregulowanie tej kwestii należy do suwerennych uprawnień każdego państwa.

- Biurokratom z Brukseli nic do tego, niezależnie co zrobią, nie wpuścimy aktywistów LGBTQ między dzieci - podsumował Orban.

Przeciw ustawie protestuje cała węgierska opozycja z wyjątkiem Jobbiku, dawnego sojusznika Fideszu Orbana. Opozycyjni posłowie ostentacyjnie opuścili salę obrad parlamentu przed głosowaniem nad przyjęciem kontrowersyjnej ustawy.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Warszawa
Piotr Guział wraca do polityki samorządowej. Nowe władze Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej
Kraj
Mazowsze zaprasza na spacery Szlakiem Chopinowskim. Co zobaczy spacerowicz?
Kraj
Prawda o spalinach w Warszawie. Ruszyły zdalne pomiary emisji. Jakie auta są pod lupą?
Kraj
„To Ukrainka, czy Warszawianka?”. Fala ksenofobicznych komentarzy po nominacji do Warszawianki Roku 2025
Reklama
Reklama