Przynajmniej tych, którzy nie mieli powodów, by w ostatnich latach zawitać na Śląsk, na przykład w ramach Europejskiego Kongresu Gospodarczego. Organizowany jest w nowoczesnym Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach, jednej z nowych inwestycji, które – jak wynika z naszego podsumowania projektów rewitalizacyjnych na terenach dawnych kopalń – mogą sprawić, że stereotypowy obraz Śląska odejdzie niedługo do historii. Sprzyja temu słaba koniunktura na rynku węgla, który i tak ma dzisiaj znacznie mniejszy wpływ na gospodarkę regionu niż w pierwszej dekadzie transformacji.
Wówczas nikt nie myślał o potencjale zamykanych fabryk, nawet tych będących perełkami architektury przemysłowej z XIX wieku. Nie było pieniędzy ani pomysłów na to, co z nimi zrobić. Może i lepiej, gdyż na fali fascynacji zachodnią nowoczesnością w miejsce wszystkich „staroci" zachowanych po PRL mogłyby powstać barakowate hipermarkety.
Etap staranniej projektowanych centrów handlowych nastał dopiero w obecnym wieku, gdy przyszła do nas moda na architekturę postindustrialną. Jak wiele innych dotarła z Zachodu, gdzie w latach 80. XX wieku rozwinął się trend loft-living, czyli adaptacji dawnych fabryk, doków czy magazynów do celów mieszkalnych. Początkowo były to pomysły na tanie lokum dla bohemy artystycznej, ale wkrótce co bardziej atrakcyjne budynki fabryczne zaczęto przerabiać na eleganckie lofty dla zamożnych.
W projektach rewitalizacyjnych chodzi jednak nie tylko o zachowanie dziedzictwa kulturowego postindustrialnej architektury. Mają one jeszcze ważniejszą rolę społeczno-gospodarczą jako pomysł na przyciągnięcie innowacyjnych firm i nowych miejsc pracy. Projekty, które pomagają poprawić jakość życia, to jeden ze sprawdzonych sposobów na zwiększenie atrakcyjności miasta czy regionu dla inwestorów. Ci bowiem – mając dziś często globalny wybór – szukają lokalizacji, które cieszą się opinią dynamicznych, nowoczesnych, będąc też atrakcyjnym miejscem do mieszkania.
Takie ośrodki przyciągają wykształconych, wykwalifikowanych pracowników, których potrzebują nowoczesne usługi i nowoczesna produkcja. W tych branżach (albo w innych, które będą korzystały z ich rozwoju) mogą powstać miejsca pracy dla górników odchodzących z zamykanych kopalń. I może na tyle dobrze płatne, iż byłych już górników będzie stać w weekend na grę w golfa na polu w miejscu ich dawnej kopalni.