- Dostaliśmy zawiadomienie dotyczące wprowadzenia do obrotu nowej żywności bez uzyskania wymaganego zezwolenia – potwierdza Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury.
Firmę założył 25-letni łodzianin. Dlaczego zainteresował się świerszczami? - Zauważyłem, że z Zachodu, w szczególności ze Stanów coraz częściej napływały informacje o tym, że w przyszłości trzeba będzie produkować żywność z owadów – tłumaczył w jednym z wywiadów.
Dodał, że impulsem zainteresowania świata owadami był fakt szybko zwiększającej się liczby ludności, a analizy mówią, że do 2050 roku przybędzie kolejny miliard ludzi na świecie. Populacja osiągnie sumę 9 miliardów, a powierzchnia do hodowli mięsa, czy innych źródeł składników odżywczych, nie jest w stanie rosnąć w tak szybkim tempie, by zaspokoić zapotrzebowanie.
Podkreślał też, że dlatego ludzkość zaczęła więc poszukiwać jakiegoś alternatywnego źródła białka i wartości odżywczych.
- Kolejni eksperci - z ONZ na czele - twierdzili, że nie ma alternatywy poza owadami. Teraz słyszymy, że siostra Marka Zuckerberga w to wschodzi - to kolejny przykład, że coraz więcej osób dostrzega w tym potencjał. Zaczął rysować się więc jakiś poważny trend, który ma rosnąć, więc postanowiłem z tego skorzystać – tłumaczył właściciel firmy.