Z Janem Rostowskim porozmawiamy min. o zagrożeniach dla polskiej gospodarki oraz o niedawnym audycie przeprowadzonym przez Prawo i Sprawiedliwość.
Najpierw PiS obiecuje Komisji Europejskiej pewne rozwiązania, a potem Jarosław Kaczyński mówi, że tak nie będzie i koniec z tą grą – tak były premier i były minister finansów Jacek Rostowski ocenił w programie #RZECZoPOLITYCE relacje polskiego rządu z KE w sprawie sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego.
Jacek Rostowski powiedział w programie #RZECZoPOLITYCE, że zdaniem Komisji Europejskiej, Polska nie trzyma standardów demokratycznych. - Nie ma kontroli postępowania Sejmu, tymczasem według warunków traktatu, w UE muszą być państwa demokratyczne – powiedział były premier.
Zwrócił uwagę na to, że Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory normalną większością. - Do większości konstytucyjnej, która jest na poziomie 307 posłów, bardzo mu daleko – powiedział Jacek Rostowski. - Celem sparaliżowania funkcjonowania Trybunału jest fakt, by większość rządząca mogła uchwalać ustawy niekonstytucyjne. To cały cel tego zabiegu – dodał.
W ocenie Jacka Rostowskiego, to „totalne lekceważenie suwerena, który w 1997 roku przyjął obowiązującą konstytucję. - Konstytucję można zmienić, ale według zasad zmiany tej konstytucji. Jest więc ewidentne, że większość normalna nie może zmienić ani lekceważyć konstytucji – podkreślił Jacek Rostowski. - To jest ewidentny zamach nie tylko na praworządność, ale intencją jest okradzenie Polaków z ich praw – tak były premier skomentował spór wokół Trybunału Konstytucyjnego.