- Elektorat Trumpa jest bardzo patriotyczny (…) trudno mu będzie zaakceptować sympatie rosyjskie - mówił w TVN24 były minister finansów.
Zdaniem Rostowskiego zwycięstwo Trumpa może doprowadzić do zjawiska porównywalnego do "wyrzutów sumienia po nieudanych zakupach".
- Jest obietnica bliżej niezidentyfikowanej zmiany (…) ludzie się bardzo szybko orientują, że dokonali złego wyboru politycznego - mówił Rostowski.
- Gdyby Trump został prezydentem to Polska byłaby bardziej zagrożona niż w 1939 roku - dodał.
Z sondażu ośrodka badań opinii McClatchy-Marist wynika, że gdyby wybory odbyły się w tym tygodniu, kandydatka Demokratów zdobyłaby 48 proc. głosów, a Trump 33 proc. W zeszłym miesiącu Clinton górowała nad republikańskim rywalem różnicą 42 do 39 proc., a więc w granicach błędu statystycznego.