Podczas niedzielnej aukcji 16-letnia klacz Emira została wystawiona do sprzedaży dwukrotnie, ponieważ nie można było ustalić, który z licytujących konia nabył. Zwierzę początkowo wylicytowano za 550 tys. euro.
Jak tłumaczył wiceprezes ANR, nastąpił błąd polegający na tym, że prowadzący licytację jej nie zakończył - nie było stuknięcia młotkiem i wskazania nabywcy.
- Nie byłem zadowolony z takiego obrotu sprawy, dlatego po szybkich konsultacjach z kierownictwem ANR i stadniny podjęliśmy decyzję, że ta klacz zostanie wystawiona drugi raz - mówił Tylenda.
Za drugim razem Emira została sprzedana za 225 tys. euro.
- Wyjaśniamy sprawę - mówił Tylenda. Jego zdaniem mogły zadziałać emocje, "być może wpłynęły inne czynniki". Tylenda zapowiedział również reorganizację aukcji i wprowadzenie elektronicznej licytacji, dzięki której i licytujący, i proponowane przez nich kwoty będą wyświetlane na tablicy.