O Chinach Donald Trump mówił w kampanii wyborczej wielokrotnie i mówił źle. Chodziło wówczas o gospodarkę: masowy eksport na rynek USA, manipulacje walutą, łamanie praw intelektualnych. Z tego powodu Ameryka, zdaniem miliardera, była systematycznie „gwałcona" przez Państwo Środka, co skutkowało ruiną jej przemysłu i milionami utraconych miejsc prac. Rozwiązanie: 45-procentowe cła na granicy.
Blokada sztucznych wysp
Po wyborach, już jako prezydent elekt, zrobił krok dalej. Rozmawiając bezpośrednio przez telefon z prezydent Tajwanu Tsai Ing-wen, Trump złamał prowadzoną przez Waszyngton od czterech dekad politykę „jednych Chin", zgodnie z którą Amerykanie utrzymują oficjalne stosunki tylko z Pekinem, a nie z Tajpej. Pekin uważa Tajwan za „zbuntowaną prowincję", a nie niezależny kraj.
Ale to przesłuchanie w ubiegłym tygodniu w Senacie kandydata na sekretarza stanu Rexa Tillersona okazało się prawdziwym przełomem. Były już szef ExxonMobil porównał wówczas próby przejęcia przez Chińczyków 85 proc. Morza Południowochińskiego do aneksji przez Rosję Krymu w 2014 r.: – Będziemy musieli wysłać Chinom jasny sygnał, że, po pierwsze, budowa sztucznych wysp musi zostać wstrzymana, a po wtóre, że dostęp do tych wysp nie będzie możliwy.
Chodzi o rafy koralowe, na których Chińczycy zbudowali sztuczne wyspy o łącznej powierzchni ledwie 3,5 km kw. Ulokowane w południowej części spornego akwenu zostały uzbrojone w wyrzutnie antyrakietowe i systemy obrony powietrznej. Przede wszystkim jednak służą Pekinowi do uzasadnienia kontroli nad gigantycznym obszarem Morza Południowochińskiego mimo wyroku Międzynarodowego Trybunału w Hadze z lipcu ub.r., który uznał, że jest to całkowicie nieuzasadnione.
– Blokada tych wysp byłaby niesłychanie prowokacyjnym ruchem. Można łatwo sobie wyobrazić przypadkową konfrontację amerykańskich i chińskich okrętów, która przeradza się w otwarty konflikt. Do spięcia doszło już w grudniu, gdy Chińczycy przejęli w tym rejonie amerykański dron – mówi „Rz" prof. Kerry Brown, dyrektor instytutu Lau China na King's College w Londynie.