Nowoczesna obrażona na PO

Politycy opozycji przestali ze sobą rozmawiać. Porozumiewają się tylko przez media. Wiele wskazuje na to, że wniosek o odwołanie rządu złoży samodzielnie Platforma.

Aktualizacja: 21.03.2017 19:27 Publikacja: 21.03.2017 18:59

Nowoczesna obrażona na PO

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Wspólny front sejmowej opozycji wobec Prawa i Sprawiedliwości przestał istnieć. Liderzy PO i Nowoczesnej nie szczędzą sobie uszczypliwości i wzajemnych oskarżeń, a obie partie mają tak kiepskie relacje, że nie były w stanie ustalić terminu spotkania w sprawie wniosku o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu.

Wiceszefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer zapowiedziała we wtorek, że jej partia nie pojawi się na spotkaniu opozycji, bo w tym czasie odbywa się wcześniej planowane posiedzenie klubu. Zarzuciła też Platformie, że nie kontaktuje się z politykami jej partii bezpośrednio, tylko za pośrednictwem mediów. Nieoficjalnie politycy PO zapewniają jednak, że termin spotkania ustalony został przez posła Jana Grabca jeszcze w piątek.

Zapytany przez „Rzeczpospolitą" o spotkanie szef klubu PO Sławomir Neumann mówi krótko: – My zajmujemy się PiS-em i rządem Beaty Szydło, a nie Nowoczesną.

Podczas wtorkowego briefingu także Grzegorz Schetyna ostro skrytykował Ryszarda Petru.

– Jeżeli lider Nowoczesnej podejmie decyzję, żeby głosować przeciwko wnioskowi PO o wotum nieufności wobec rządu, to znaczy, że będzie głosował za PiS – powiedział. I oświadczył, że opozycja „powinna łączyć się wokół wniosku Platformy". – To nie jest proste, kiedy każdy chciałby mieć rolę wiodącą. Musimy przez to przejść – dodał.

Nic nie wskazuje jednak na to, by wniosek o wotum miał opozycję połączyć. Jest raczej odwrotnie. W wywiadzie dla „Rzeczpospolitej" Ryszard Petru zarzucił bowiem Schetynie, że „nie buduje porozumienia" wokół własnej kandydatury, że jest to „zły prognostyk na przyszłość", a „wniosku nie można traktować poważnie".

W tej sytuacji Platforma musiała we wtorek zadowolić się tylko popołudniowym spotkaniem z PSL. Ludowcy zapowiedzieli, że „na razie idą wysłuchać", co ma do powiedzenia ich były koalicjant.

– My zawsze korzystamy z zaproszeń – komentował prezes partii Władysław Kosiniak-Kamysz. – Nie mamy problemu ze spotykaniem się z ludźmi.

Jak dowiaduje się „Rzeczpospolita", PO niezależnie od decyzji Nowoczesnej złoży swój wniosek. Zdaniem naszego rozmówcy z Platformy wobec spadku notowań partii Petru PO przestało zależeć na wsparciu tej partii.

– Nie mamy czasu, żeby ganiać za nimi po sejmowych korytarzach – mówi poseł.

Wcześniej brak wsparcia dla wniosku PO zapowiedział Ruch Kukiz'15.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: zuzanna.dabrowska@rp.pl

Wspólny front sejmowej opozycji wobec Prawa i Sprawiedliwości przestał istnieć. Liderzy PO i Nowoczesnej nie szczędzą sobie uszczypliwości i wzajemnych oskarżeń, a obie partie mają tak kiepskie relacje, że nie były w stanie ustalić terminu spotkania w sprawie wniosku o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu.

Wiceszefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer zapowiedziała we wtorek, że jej partia nie pojawi się na spotkaniu opozycji, bo w tym czasie odbywa się wcześniej planowane posiedzenie klubu. Zarzuciła też Platformie, że nie kontaktuje się z politykami jej partii bezpośrednio, tylko za pośrednictwem mediów. Nieoficjalnie politycy PO zapewniają jednak, że termin spotkania ustalony został przez posła Jana Grabca jeszcze w piątek.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Kolejne ludzkie szczątki na terenie jednostki wojskowej w Rembertowie
Kraj
Załamanie pogody w weekend. Miejscami burze i grad
sądownictwo
Sąd Najwyższy ratuje Ewę Wrzosek. Prokurator może bezkarnie wynosić informacje ze śledztwa
Kraj
Znaleziono szczątki kilkudziesięciu osób. To ofiary zbrodni niemieckich
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił