Reklama

Policjantom z Wrocławia prokuratura mogła stawiać zarzuty już dawno

Poznańska prokuratura mogła stawiać policjantom zarzuty już trzy miesiące po zdarzeniu.

Aktualizacja: 30.05.2017 14:53 Publikacja: 29.05.2017 19:44

Pod komisariat policji we Wrocławiu, w którym zmarł Igor Stachowak, ludzie przynoszą znicze.

Pod komisariat policji we Wrocławiu, w którym zmarł Igor Stachowak, ludzie przynoszą znicze.

Foto: Reporter, Krzysztof Kaniewski

Poznańska prokurator prowadząca śledztwo w sprawie śmierci Igora Stachowiaka na wrocławskim komisariacie miała odczyt z użycia paralizatora już w sierpniu 2016 r. – wynika z nieoficjalnych informacji „Rzeczpospolitej".

Do dzisiaj nikt w tej sprawie nie usłyszał zarzutów – nie ma ich policjant, który raził prądem 25-latka, ani funkcjonariusze, którzy nie przerwali tortur. Dlaczego? Prokuratura przekonuje, że prowadzi „szereg czynności dowodowych", by wszechstronnie wyjaśnić sprawę.

Pozostało jeszcze 91% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Ujawniono dwa drony na Mazowszu. Służby szukały też pod Warszawą
Kraj
Highline Warsaw otwarte. Zwiedziliśmy taras na Varso Tower. Zupełnie nowa perspektywa stolicy
Kraj
Nocna prohibicja w Warszawie. Aktywiści proszą ministra Kierwińskiego o użycie wpływów
Reklama
Reklama