"Te 7 tysięcy na 40-milionowy kraj, na które zgodził się poprzedni rząd, nie powinno być problemem. Zaproponujmy im naszą kulturę. Powinniśmy z uchodźców czynić nas. Tylko powinniśmy przybyszom postawić wymagania, zmusić ich do wysiłku, sami podjąć działania, które ich przerobią na nas" - mówił w czwartkowym wywiadzie z "Rzeczpospolitą" Kornel Morawiecki.
Przeczytaj Kornel Morawiecki » Rząd powinien uruchomić korytarze humanitarne
Poseł Adam Andruszkiewicz, który na początku listopada opuścił klub Kukiz'15 i przystąpił do koła poselskiego Morawieckiego "Wolni i Solidarni", podkreślił na Facebooku, że "zawsze był, jest i będzie przeciwny przyjmowaniu islamskich imigrantów do Polski".
"Natomiast w mojej opinii słowa Kornela Morawieckiego, legendy Solidarności Walczącej, zostały zmanipulowane - nigdzie nie powiedział, o przyjmowaniu niebezpiecznych islamskich imigrantów" - napisał Andruszkiewicz, choć Morawiecki wyraźnie mówił o siedmiu tysiącach uchodźców, czyli liczbie, do której zobowiązał się w 2015 roku rząd Ewy Kopacz.
"Ja zawsze w tej sprawie stałem po stronie Polaków i polskiego rządu. Kończąc: nigdy nie będzie naszej zgody na siłowe narzucenie nam tysięcy islamskich imigrantów" - kontynuował Andruszkiewicz.