Ronen Bergman: Byłem wściekły po odpowiedzi Morawieckiego

- Byłem przekonany, że premier powie coś wypełnionego empatią, współczuciem. Że wyrazi jakąś solidarność i odniesie się do pytania w sposób dyplomatyczny. Ale nie wyraził żadnego współczucia, a w dodatku udzielił tej oburzającej odpowiedzi o polskich, żydowskich, rosyjskich i ukraińskich sprawcach - powiedział izraelski dziennikarz Ronen Bergman, który w czasie konferencji w Monachium pytał Mateusza Morawieckiego o nowelizację ustawy o IPN.

Aktualizacja: 21.02.2018 10:39 Publikacja: 21.02.2018 09:59

Ronen Bergman: Byłem wściekły po odpowiedzi Morawieckiego

Foto: Wikimedia Commons, Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International license, fot. Dor Malka

- Nie będzie przestępstwem, jeśli ktoś powie, że byli polscy sprawcy Holokaustu. Tak jak byli żydowscy sprawcy, tak jak byli rosyjscy sprawcy, czy ukraińscy - nie tylko niemieccy - powiedział premier Mateusz Morawiecki, odpowiadając w Monachium na pytanie Ronena Bergmana, dziennikarza izraelskiego dziennika "Yedioth Ahronoth" i amerykańskiego "New York Timesa", o nowelizację ustawy o IPN.

- Wielokrotnie odsłuchałem odpowiedź udzieloną mi przez premiera w Monachium. Na jej podstawie można stwierdzić, że słowa premiera nie były jakimś niezaplanowanym językowym lapsusem. Myślę, że powiedział coś, czego być może żałuje - biorąc pod uwagę tę dyplomatyczną burzę – ale, myślę, że to co powiedział, było bardzo szczerym odzwierciedleniem tego co myśli - stwierdził dziennikarz w rozmowie z polską redakcją Deutsche Welle.

Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Teraz 4 zł za tydzień dostępu!

Czytaj 46% taniej przez 4 miesiące

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Kraj
Michał Kolanko: Gra o bezpieczeństwo w kampanii. Czy zadziała?
Kraj
Odszedł Bronek Misztal
Kraj
Kolejne ludzkie szczątki na terenie jednostki wojskowej w Rembertowie
Kraj
Załamanie pogody w weekend. Miejscami burze i grad
sądownictwo
Sąd Najwyższy ratuje Ewę Wrzosek. Prokurator może bezkarnie wynosić informacje ze śledztwa