Anulowano zarzuty dla byłego posła PiS Artura Zawiszy

Były polityk prawicy usłyszał zarzuty, ale dostać je mógł też szef stowarzyszenia dotowanego przez rząd. Śledztwo przeniesiono, a następnie umorzono.

Publikacja: 18.01.2022 21:00

Anulowano zarzuty dla byłego posła PiS Artura Zawiszy

Foto: PAP/ Marcin Obara

– To polski bohater, ale też bohater całej cywilizacji europejskiej, tej cywilizacji, która szła w świat z naszego kontynentu i czyniła inne kontynenty cywilizowanymi – powiedział 1 czerwca 2021 r. pod ambasadą RPA były poseł PiS i Prawicy Rzeczypospolitej Artur Zawisza. Wziął udział w demonstracji w obronie Janusza Walusia, Polaka odsiadującego w RPA karę dożywocia za to, że w 1993 r., chcąc zatrzymać demontaż apartheidu, zastrzelił czarnoskórego komunistę Chrisa Haniego.

We wrześniu były poseł usłyszał zarzuty publicznego pochwalania zabójstwa motywowanego przynależnością polityczną ofiary. W tamtym czasie postępowanie prowadziła Prokuratura Rejonowa Warszawa-Praga Północ, a konkretnie prokurator Maciej Młynarczyk, specjalizujący się w przestępstwach z nienawiści. W październiku nastąpił jednak zwrot w postępowaniu. Trafiło do pobliskiej prokuratury Praga-Południe, a 21 grudnia zostało umorzone „wobec stwierdzenia, że czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego”.

W efekcie moc utraciły zarzuty nie tylko wobec Zawiszy, ale też dwóch innych osób. Za wypowiedzi w sprawie Walusia prokuratura zdążyła wcześniej postawić je też działaczce Narodowego Odrodzenia Polski Marzenie Dobner oraz Tomaszowi Szczepańskiemu, założycielowi Stowarzyszenia na rzecz Tradycji i Kultury „Niklot”.

Czytaj więcej

Służby Andrzeja Dudy sprzeciwiły się wykreśleniu przepisu o lżeniu prezydenta

To osoby rozpoznawalne w ruchu nacjonalistycznym, na tym jednak nie kończą się znane nazwiska pojawiające się w śledztwie. Zarzuty mógł też otrzymać Robert Bąkiewicz, prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, hojnie dotowanego z funduszy rządowych. Chodziło o demonstrację w obronie Walusia sprzed pięciu lat, gdy nazwał mordercę „bohaterem”.

Dlaczego postępowanie umorzono? – Z treści uzasadnienia wynika, że analiza całości wypowiedzi i publikacji podejrzanych prowadzi do wniosku, że stanowią one jedynie polemikę na temat zabójstwa Chrisa Haniego, prezentują rys historyczny tamtych wydarzeń, przypominają, kim był Chris Hani, i przedstawiają Janusza Walusia jako osobę działającą na rzecz obywateli RPA, chcącą ratować przybraną ojczyznę przed koszmarem, złem i zbrodniami komunizmu – informuje Katarzyna Skrzeczowska, rzecznik praskiej Prokuratury Okręgowej.

Jak brzmiały wypowiedzi uznane za „polemikę”? Zawisza mówił o Walusiu, że „powinien być na piedestale, pamiętany i chwalony”. Z kolei Dobner w opublikowanym w 2021 r. liście otwartym nazwała czyn Walusia „polityczną świętą egzekucją” i porównała go do zabicia prezydenta Narutowicza, „reprezentującego obce narodowościowo interesy”.

Czytaj więcej

Prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza usłyszał zarzuty

– Uzasadnienie decyzji jest skandaliczne. Środowiska skrajnie prawicowe czczą rasistę, który niemal doprowadził do wojny domowej w RPA. Nazywają go bohaterem, wydają koszulki z jego podobizną, a prokuratura im przyklaskuje? – pyta Konrad Dulkowski z Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.

Artur Zawisza mówi, że postawione mu zarzuty były efektem nadgorliwości prokuratora, pierwotnie prowadzącego sprawę, „którego hobby jest ściganie działaczy prawicowych pod wyimaginowanymi zarzutami”. – Podpisuję się pod wszystkim, co powiedziałem w czasie demonstracji – zaznacza.

– To polski bohater, ale też bohater całej cywilizacji europejskiej, tej cywilizacji, która szła w świat z naszego kontynentu i czyniła inne kontynenty cywilizowanymi – powiedział 1 czerwca 2021 r. pod ambasadą RPA były poseł PiS i Prawicy Rzeczypospolitej Artur Zawisza. Wziął udział w demonstracji w obronie Janusza Walusia, Polaka odsiadującego w RPA karę dożywocia za to, że w 1993 r., chcąc zatrzymać demontaż apartheidu, zastrzelił czarnoskórego komunistę Chrisa Haniego.

We wrześniu były poseł usłyszał zarzuty publicznego pochwalania zabójstwa motywowanego przynależnością polityczną ofiary. W tamtym czasie postępowanie prowadziła Prokuratura Rejonowa Warszawa-Praga Północ, a konkretnie prokurator Maciej Młynarczyk, specjalizujący się w przestępstwach z nienawiści. W październiku nastąpił jednak zwrot w postępowaniu. Trafiło do pobliskiej prokuratury Praga-Południe, a 21 grudnia zostało umorzone „wobec stwierdzenia, że czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego”.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Kolejne ludzkie szczątki na terenie jednostki wojskowej w Rembertowie
Kraj
Załamanie pogody w weekend. Miejscami burze i grad
sądownictwo
Sąd Najwyższy ratuje Ewę Wrzosek. Prokurator może bezkarnie wynosić informacje ze śledztwa
Kraj
Znaleziono szczątki kilkudziesięciu osób. To ofiary zbrodni niemieckich
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?