Aktualizacja: 12.09.2018 08:54 Publikacja: 12.09.2018 08:46
Foto: tv.rp.pl
- My sobie nie damy zamknąć ust - powiedział Przymusińsk, oceniając, że "to, jak wyglądał konkurs do Sądu Najwyższego, to jakaś farsa".
- Wszyscy widzieliśmy, w jakim pośpiechu procedowała KRS i teraz co rusz wychodzą kolejne informacje, które pokazują, że nie przeanalizowano tych dokumentów - przekonywał w TVN24. Przypomniał, że ponad setka kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego została przesłuchana w kilka dni. Zauważył, że każdemu z kandydatów poświęcono więc około kwadransa. - Pomimo że przedstawiali oni listę na przykład 100 spraw, nikt ich nie przeanalizował. I na tej podstawie podjęto decyzje, że to będę ludzie, którzy bezterminowo zostaną powołani do Sądu Najwyższego - zwrócił uwagę.
Czy rynek pracy dla absolwentów psychologii jest dziś obiecujący? Zdecydowanie tak i warto mieć tego świadomość,...
Prokuratura we Wrocławiu wszczęła śledztwo dotyczące nieprawidłowości finansowych w Centrum im. Willy’ego Brandt...
W narracji rosyjskiej zmienił się język opisu zwycięstwa w II wojnie światowej: z oddania hołdu poległym i uczcz...
Kilkadziesiąt najważniejszych europejskich think tanków spotka się w Warszawie i Toruniu, aby rozmawiać o przysz...
W trakcie ekshumacji prowadzonej w Puźnikach w Ukrainie naukowcy wydobyli szczątki co najmniej 42 osób – podało...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas