Zakwestionowane wydatki pokryto już z budżetu urzędu. Okazuje się, że nikt z urzędu nie będzie się domagał ich zwrotu.
Kontrolę wykorzystywania służbowych kart kredytowych w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej w latach 2004 – 2007 przeprowadziła Kancelaria Premiera po publikacji „Newsweeka”. Ujawniono wydatki 33-letniego szefa UKIE Tomasza Nowakowskiego, który służbową kartą zapłacił m.in. za komplet biżuterii za 720 zł, książki i płyty za ponad 6000 zł, a także kosmetyki za 1500 zł, w tym żele pod prysznic, balsamy i kremy do golenia.
Były szef UKIE kupił m.in. biżuterię za 2,5 tys. zł
Z wystąpienia pokontrolnego, do którego dotarła „Rz”, wynika, że w ciągu trzech lat posiadacze kart służbowych w UKIE wydali prawie 230 tys. zł, głównie na hotele podczas delegacji i restauracje (78 proc. wydatków kartami). Okazuje się, że kartę płatniczą miał nawet rzecznik prasowy i asystent ówczesnej sekretarz Komisji Integracji Europejskiej Danuty Huebner oraz pracownik zajmujący się zaopatrzeniem urzędu.
Kontrola potwierdziła, że kartami służbowymi płacono również za prywatne zakupy, czego służby finansowe nie kwestionowały, bo wydający nie musieli tłumaczyć, w jakim celu i co kupują lub za co płacą, np. za restauracje w weekendy czy markowe alkohole.