Chodzi o sprawę tzw. drugiego szeregu - grupy funkcjonariuszy MO i SB, którzy szczególnie dotkliwie mieli prześladować demokratyczną opozycję. Postępowanie zostało rozpoczęte przez IPN w 2007 roku, po tym, gdy TVP pokazała film pt. "Fachowcy" ze zdjęciami bicia demonstrantów, nakręconymi dla celów instruktażowych przez samą krakowską SB.

Kazimierzowi L., Andrzejowi Cz., Ryszardowi R., Krzysztofowi H., Kazimierzowi Z. i Janowi D. - byłym funkcjonariuszom Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Krakowie grozi do trzech lat więzienia za to, że 3 maja 1987 r. dopuścili się, według prokuratora IPN, zbrodni komunistycznej. Brutalnie bili bowiem uczestników manifestacji na Wawelu, a na skutek ich akcji jeden z uczestników demonstracji, Zbigniew R. doznał m.in. złamania lewego ramienia, żuchwy, żebra i innych urazów. Iwa S. miała stłuczoną głowę, a Paweł S. - złamany nos.

Żaden z byłych funkcjonariuszy nie poniósł dotąd kary za udział w tych wydarzeniach. Nie przyznają się też do winy. Kazimierz L. - dziś rencista - prowadzi firmę ochroniarską. Kazimierz Z. ma 45 lat i jest na emeryturze. Ryszard R. pracuje w firmie zajmującej się transportem leków, a Krzysztof H. handluje artykułami motoryzacyjnymi. Andrzej Cz. pracuje w Agencji Ochrony Komandos, a Jan D. - 50-letni emeryt, prowadzi działalność gospodarczą związaną z pokazami sztucznych ogni - informuje krakowski IPN.