TVP: raport NIK nierzetelny

Telewizja przyznaje się do 343 tys. zł nieprawidłowości finansowych. NIK wyliczyła je na prawie 150 mln zł

Publikacja: 13.01.2010 02:12

Siedziba TVP

Siedziba TVP

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys Seweryn Sołtys

Wczoraj przedstawiciele TVP odnieśli się do kontroli, jaką w ubiegłym roku Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła w tej spółce skarbu państwa, dotyczącej lat 2007 – 2009. Ich zdaniem wnioski izby są w większości nierzetelne, niesprawiedliwe i bezpodstawne.

– Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że skontrolowany nie zgadza się z wnioskami NIK – mówi rzecznik izby Paweł Biedziak. – Ale to odpowiedź mająca znaczenie jedynie w kategoriach psychologicznych, bo kontrolerzy opierali się na faktach pochodzących z oficjalnych dokumentów.

Pod koniec zeszłego roku NIK skierowała zawiadomienie do prokuratury. Zarzuciła telewizji publicznej m.in. chaotyczną politykę kadrową, ciągłe zmiany na stanowiskach kierowniczych, komercjalizację programów i brak strategii rozwoju spółki. Zdaniem kontrolerów TVP nieprawidłowo wydawała pieniądze, m.in. na samochody służbowe, pensje doradców i odprawy.

[wyimek]Jesteśmy przyzwyczajeni, że skontrolowany nie zgadza się z wnioskami NIK - Paweł Biedziak, rzecznik NIK[/wyimek]

– Czasami chcemy się zabezpieczyć przed tym, żeby nasi kluczowi pracownicy po ustaniu stosunku pracy nie przechodzili do konkurencji i nie przenosili tam wiedzy z TVP – argumentował dyrektor biura Audytu i Kontroli Wewnętrznej telewizji Sławomir Stypułkowski.

Telewizja się zgadza, że w kontrolowanym okresie przekroczono dopuszczalny wskaźnik wzrostu wynagrodzenia. Ale tłumaczy, że było to związane z budowaniem nowych kanałów tematycznych czy porozumieniem o podwyżkach, jakie zawarła ze związkami zawodowymi. Odpiera też zarzut o zaniżenie podatku dochodowego, który jej zdaniem jest wynikiem błędnej interpretacji przepisów przez izbę.

Przyznaje się zaś do m.in. wypłat dodatku mieszkaniowego dla dyrektora TVP Łódź bez przedstawienia umowy najmu, nieprawidłowego dysponowania autami służbowymi, np. w TVP Gdańsk, czy nieprawidłowości przy umowie z zewnętrzną kancelarią prawną obsługującą Biuro Reklamy.

Telewizja zarzuca z kolei NIK, że, weryfikując wynik finansowy spółki, niewiele uwagi poświęciła wpływom z abonamentu i jego ściągalności.

Zdaniem TVP, gdyby odjąć kwestionowane kwoty od wyliczonych przez NIK 150 mln zł, nieprawidłowości wyniosłyby ok. 343 tys. zł.

Po telewizji kontrolerzy NIK pojawili się w tym roku w drugiej publicznej spółce – Polskim Radiu.

Wczoraj przedstawiciele TVP odnieśli się do kontroli, jaką w ubiegłym roku Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła w tej spółce skarbu państwa, dotyczącej lat 2007 – 2009. Ich zdaniem wnioski izby są w większości nierzetelne, niesprawiedliwe i bezpodstawne.

– Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że skontrolowany nie zgadza się z wnioskami NIK – mówi rzecznik izby Paweł Biedziak. – Ale to odpowiedź mająca znaczenie jedynie w kategoriach psychologicznych, bo kontrolerzy opierali się na faktach pochodzących z oficjalnych dokumentów.

Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo