To oficjalna reakcja na publikację „Rz” o tym, że ludowcy zastanawiali się nad wyjściem z koalicji, gdy premier Donald Tusk powołał bez konsultacji z nimi swoją radę gospodarczą. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, liderzy PSL zdecydowali nie zrywać koalicji rządowej, bo uznali, że zostałoby to źle ocenione przez wyborców.

– W każdej koalicji są jakieś napięcia, ale my chyba jesteśmy na siebie skazani także po kolejnych wyborach – mówił wczoraj w „Sygnałach dnia” Polskiego Radia szef Klubu Parlamentarnego PSL Stanisław Żelichowski.

Z kolei Waldemar Pawlak w Radiu Zet bagatelizował brak wpływu PSL na radę powołaną przez premiera. – Dlaczego mielibyśmy się irytować, przecież nas tam nie ma w tej radzie. Pan premier może sobie powoływać takie gremia doradcze, jakie tylko sobie wymarzy – mówił prezes Stronnictwa.

Jego zdaniem autor publikacji „Rz”, pisząc o kłopotach koalicyjnych, „chyba trochę przespekulował”.

Jednak o niezadowoleniu PSL informowało także Radio RMF FM. Informator dziennikarki Agnieszki Burzyńskiej tak mówił o możliwym opuszczeniu koalicji: – Nie mamy czytelnego dla naszych wyborców pretekstu. Ale poczekamy. Pretekst prędzej czy później się znajdzie.