„Dowiedziałam się o tym w 2006 r. od jednego z generałów, który na tyle starannie informował mnie o tym fakcie, że nawet podawał rozmaite szczegóły” – powiedziała Gilowska.

Posłanka PO Iwona Śledzińska-Katarasińska uznała, że była wicepremier i minister finansów powinna za to przeprosić. – Zyta jest niezależną i mocną kobietą, niewyobrażalne, by się do takiej „odezwy” odniosła – uważa były kolega Gilowskiej z PO.

Była minister mówiła też w rozmowie z „Rz”, że Donald Tusk, z którym do 2005 r. kierowała PO, jest kapryśny i ma skłonność do okrucieństwa.

W dniu, w którym ukazał się wywiad, nie przyszła na spotkanie z premierem, na które Tusk zaprosił członków Rady Polityki Pieniężnej. Gilowska jest w RPP z rekomendacji prezydenta Lecha Kaczyńskiego.