Na liście, do której dotarła "Rz", znalazło się 110 miast: od Arłamowa na Podkarpaciu po niemieckie Görlitz. Te ośrodki chcą gościć reprezentacje narodowe podczas Euro 2012.
Ministerstwo Sportu wysłało tę listę do UEFA 31 marca. Teraz przedstawiciele organizacji mają kilka tygodni na ewentualne odwiedziny w wybranych miejscach. – Za kilka tygodni zostanie zakończony drugi etap wyboru centrów pobytowych. Po nim lista będzie krótsza – mówi Małgorzata Pełechaty, rzecznik Ministerstwa Sportu. – W pierwszym etapie zgłoszenia sprawdzano pod kątem spełniania przez dane obiekty minimalnych wymogów formalnych UEFA.
– Nie wiem, po co wysyła się do UEFA tak długą listę, skoro i tak wiadomo, że większość zgłoszonych tam kandydatur odpadnie – dziwi się była minister sportu Elżbieta Jakubiak (PiS). – Zamiast opracować listę, powiedzmy, 30 świetnie przygotowanych ośrodków, wysyła się spis, w którym bardzo dobre projekty sąsiadują z wyjątkowo słabymi.
– Musimy przestrzegać ściśle określonych procedur. Dopiero w drugim etapie zostaną wybrane te centra, które najlepiej spełniają wymogi i dają gwarancję wykonania inwestycji do 2010 r. Ostateczny wybór i tak należy do UEFA – tłumaczy Pełechaty.
Jednak obecnie zdecydowana większość kandydatur nie jest przygotowana do goszczenia reprezentacji.