Reklama

Niskie kary za pedofilię

Najczęstsze wyroki – od roku do dwóch lat więzienia. Rząd chce zaostrzać kary za pedofilię, tymczasem sądy nie wykorzystują istniejących już dziś możliwości surowego karania sprawców takich przestępstw

Aktualizacja: 20.09.2008 18:45 Publikacja: 20.09.2008 04:34

12 lat więzienia może orzec sąd za seksualne wykorzystanie osoby poniżej 15. roku życia

12 lat więzienia może orzec sąd za seksualne wykorzystanie osoby poniżej 15. roku życia

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

Dyrektor Rodzinnego Domu Dziecka pod Radomiem miesiącami molestował seksualnie dwie nastoletnie podopieczne. Gdy broniły się przed jego pocałunkami i dotykaniem w intymne miejsca, groził im. Jedna z dziewczynek chciała popełnić samobójstwo. Sąd okręgowy skazał go wczoraj na dwa lata więzienia w zawieszeniu.

Z danych, które zebrała „Rzeczpospolita”, wynika, że tylko co trzeci podejrzany o pedofilię zostaje skazany za to przestępstwo prawomocnym wyrokiem sądu.

Z policyjnych statystyk wynika, że w latach 2001 – 2007 ujawniono w Polsce prawie 12 tys. przypadków pedofilii. Iwona Garbacz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach ocenia, że funkcjonariusze są coraz lepiej przygotowani do ścigania pedofilów, również tych polujących w Internecie.

– Jeśli w domu znajduje się płyty z pornografią dziecięcą, postawienie zarzutu jest proste – przekonuje „Rzeczpospolitą”. Nawet połowa spraw nie kończy się jednak wyrokiem. Ministerstwo Sprawiedliwości informuje, że w ciągu ostatnich ośmiu lat wydano ok. 4 tys. prawomocnych wyroków dotyczących sprawców pedofilii. Resort tłumaczy, że część spraw, które policja ujawniła, prokuratura umorzyła z braku dowodów lub sprawców.

1889 przypadków pedofilii ujawnili w ubiegłym roku polscy policjanci

Reklama
Reklama

Ale nawet wtedy, gdy pedofil trafia do sądu, może się spodziewać łagodnego potraktowania. W latach 2001 – 2007 na kary wyższe niż osiem lat więzienia sądy skazały tylko 16 dorosłych oskarżonych o pedofilię. 2,6 tys. przestępców skazano na kary od roku do dwóch lat więzienia.

Gdy we wrześniu media pisały o mężczyźnie z Siemiatycz, który latami miał gwałcić swoją córkę, premier Donald Tusk zapowiedział wprowadzenie przymusowej chemicznej kastracji pedofilów recydywistów. Prace nad odpowiednimi przepisami trwają w resortach sprawiedliwości i zdrowia. – To wyłącznie zabieg polityczny – ocenia profesor Marian Filar z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu i poseł Partii Demokratycznej. – Jeśli chcemy skutecznie karać i resocjalizować pedofilów, stosujmy instrumenty, które już przewiduje nasze prawo.

Dyrektor Rodzinnego Domu Dziecka pod Radomiem miesiącami molestował seksualnie dwie nastoletnie podopieczne. Gdy broniły się przed jego pocałunkami i dotykaniem w intymne miejsca, groził im. Jedna z dziewczynek chciała popełnić samobójstwo. Sąd okręgowy skazał go wczoraj na dwa lata więzienia w zawieszeniu.

Z danych, które zebrała „Rzeczpospolita”, wynika, że tylko co trzeci podejrzany o pedofilię zostaje skazany za to przestępstwo prawomocnym wyrokiem sądu.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Wisła odbija od dna. Poziom wody rośnie. Prognozują „nawet” 18 centymetrów
Kraj
10 mln zł na promocję lotniska w Radomiu. Czy uda się ściągnąć przewoźników?
Kraj
Kontrowersyjna instalacja na stołecznym Placu Zbawiciela ma tworzyć prawdziwą tęczę z wody
Kraj
Rafał Trzaskowski do rządu? Kto na prezydenta Warszawy?
Reklama
Reklama