To dzięki tym, którzy nie tylko o Polsce śnili i marzyli, istnieje wizerunek Polaków jako narodu niepogodzonego z niewolą. To oni wychowali następne pokolenia Polaków walczących o niepodległość. Wiele odznaczeń, którymi ich uhonorowano, zginęło w pożodze ostatniej wojny. Niektóre wydobyto z grobów katyńskich. Te odznaczenia, które przetrwały, są przechowywane wśród najcenniejszych rodzinnych pamiątek, wiszą jako wota w kościołach.
W sierpniu 1919 r. już w trakcie wojny polsko-sowieckiej, sejm uchwalił ustawę przywracającą order Virtuti Militari jako najwyższe odznaczenie wojenne. Uhonorowano nim 8135 Polaków. W znakomitej większości nadawano Krzyż Srebrny „za czyn wybitnego męstwa połączony z narażeniem życia”. Orderem Virtuti Militari uhonorowano powstańców styczniowych, żołnierzy polskich formacji niepodległościowych podczas I wojny, ze szczególnym uwzględnieniem Legionów oraz uczestników walk i wojen toczonych od listopada 1918 roku. Bohaterowie II wojny Leopold Okulicki, Władysław Anders, Stefan Rowecki, Emil Fieldorf byli już kawalerami Virtuti za wojnę 1919 – 1920 roku z Rosja Sowiecką.
Polska odwdzięczała się najmężniejszym żołnierzom nie tylko orderem, lecz także związanymi z jego nadaniem takimi przywilejami, jak dożywotnia pensja, prawo do awansu o jeden stopień wyżej, prawo pierwszeństwa przy nadziale ziemi i obsadzaniu stanowisk państwowych i samorządowych, prawo do bezpłatnego leczenia chorób związanych z działalnością podczas wojny. Kawalerowie Virtuti Militari mieli po 1926 roku obowiązek noszenia odznaki orderu na mundurze, by Polacy codziennie widzieli swoich bohaterów. Czarno-niebieskie barwy wstążki orderu Virtuti Militari są obok czerwieni i bieli najbardziej polskimi barwami.