– Niedźwiedzie mają dobrą pamięć. Wiedzą, gdzie spotkało je coś nieprzyjemnego i więcej w miejsce gdzie kopnął je prąd nie wrócą - opowiada Stefan Jakimiuk z organizacji ekologicznej WWF. Także ze względu na dobrą pamięć niedźwiedź wraca w miejsce gdzie znalazł porzucone kanapki, śmieci czy miód - często na uczęszczany górski szlak lub do pasieki. Ekologom zależy, by niedźwiedzie nie znajdowały się w sytuacji konfliktowej z człowiekiem. Dla tych wielkich drapieżników najlepiej, by trzymały się jak najdalej od siedzib ludzkich. Jest to ważne szczególnie w zimie, gdy przychodzą na świat młode. Samica wystraszona w tym czasie na przykład przez hałas, może je porzucić.

To tylko część programu ochrony dużych drapieżników, który od tego roku rozpoczyna WWF. Trwa liczenie gawr, czyli miejsc zimowania niedźwiedzi. Badana ma być też polska populacja tych zwierząt - ekolodzy chcą zbierać ich tropy i badać ich DNA. Dzięki temu uda się precyzyjnie powiedzieć, jak niedźwiedzie się przemieszczają, gdzie przebywają i ile ich naprawdę jest. – W tej chwili szacujemy, że w Polsce jest około 90 niedźwiedzi, ale ta ocena jest sporządzana na podstawie informacji od ludzi, którzy niedźwiedzie widzieli. Jest dość mało precyzyjna, bo zwierzę potrafi przemieścić się w ciągu kilku dni nawet o sto kilomentrów - tłumaczy Jakimiuk. I dodaje: – W przyszłości planujemy współpracę z instytucjami na Słowacji i na Ukrainie. Nasze niedźwiedzie stanowią jedną populację.

Na Słowacji żyje od 700 do 900 niedźwiedzi.