Sąd Okręgowy w Warszawie uznał wczoraj, że prokuratura słusznie umorzyła śledztwo w sprawie znieważenia głowy państwa i nie uwzględniła zażalenia Kancelarii Prezydenta.
– Wypowiedź Janusza Palikota była wysoce niefortunna, ale organa ścigania nie są powołane do podwyższania poziomu kultury przedstawicieli klasy politycznej – orzekł sąd w uzasadnieniu i ocenił zarzuty zażalenia jako „całkowicie nietrafne”.
Pełnomocnik prezydenta był tym rozstrzygnięciem oburzony.
– To decyzja skandaliczna i absurdalna. Słowo „cham” jest znieważające, o tym nikogo nie trzeba przekonywać – mówi „Rz” mecenas Rafał Rogalski i zapowiada, że prezydent rozważy dalsze kroki prawne. W grę wchodzi m.in. pozew cywilny przeciw Palikotowi.
Spór dotyczy wypowiedzi posła PO z lipca 2008 r. W TVN 24 Palikot stwierdził, że uważa prezydenta „za chama”. Prokuratura nie dopatrzyła się w tej wypowiedzi przestępstwa i umorzyła sprawę. Pełnomocnicy głowy państwa domagali się jednak uchylenia umorzenia i powołania nowego biegłego do oceny słowa „cham”. Nie przekonali sądu.