"Zarzut, jakobym miał zarobić w KRUS 250 tys. złotych jest nieprawdziwy. W KRUS zarabiałem około 2,5 tys. złotych miesięcznie 'netto'" - pisze Ławniczak.
Przekonuje też, że jego zatrudnienie nie było fikcyjne, a świadczą o tym dokumenty, które "wytworzył" jako pracownik tej instytucji oraz osoby, z którymi miał współpracować.