Nowa afera z gruntami Kościoła

Towarzystwo im. św. Brata Alberta z Krakowa sprzedało bez zezwolenia zwierzchników kilkadziesiąt działek

Aktualizacja: 23.04.2009 12:00 Publikacja: 23.04.2009 04:18

Towarzystwo im. Brata Alberta w Krakowie sprzedało bez wymaganej prawem kanonicznym zgody kościelnyc

Towarzystwo im. Brata Alberta w Krakowie sprzedało bez wymaganej prawem kanonicznym zgody kościelnych zwierzchników m.in. teren, na którym stoi Stacja Doświadczalna Oceny Odmian w Węgrzcach

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta w Krakowie, które działa na rzecz zakonu albertynek, jest jednym z największych beneficjentów Komisji Majątkowej przy MSWiA. W ciągu 14 miesięcy otrzymało z zasobów Skarbu Państwa prawie 1500 ha ziemi na Śląsku i w Małopolsce jako rekompensatę za grunt utracony po wojnie.

Towarzystwo szybko sprzedało odzyskane grunty prywatnym właścicielom. Jak się okazuje – bez wymaganych prawem kanonicznym zezwoleń.

[wyimek]Przy transakcjach o mniejszej wartości na sprzedaż powinien się zgodzić ordynariusz. Przy największych – Watykan[/wyimek]

To kolejne kontrowersje związane ze sprawą zwrotu gruntów przez 12-osobową komisję przedstawicieli Kościoła i rządu. Wcześniej „Rz” ujawniała już, że zwracaną Kościołowi ziemię wyceniają pełnomocnicy kościelnych instytucji. Prokuratury w Gliwicach i Warszawie prowadzą niezależne śledztwa, gdyż istnieje podejrzenie, że wyceny były mocno zaniżone.

[srodtytul]Gdzie zgoda Watykanu[/srodtytul]

Bracia Artur i Piotr P. 17 grudnia 2007 r. kupili od krakowskiego towarzystwa grunty w podkrakowskiej gminie Zielonka, w sumie 35 ha.

Chcą wybudować tam osiedle ekskluzywnych domów jednorodzinnych. – Bardzo im na tym zależy, przekonują radnych do inwestycji, chcą wpłacić na rzecz gminy 8 mln zł darowizny – mówi „Rz” wicewójt Arnold Kuźniarski.

Przed braćmi P. wyrosła jednak niespodziewana bariera.

Choć mieli w ręku akt notarialny, sąd w Krakowie-Podgórzu odmówił im wpisu do księgi wieczystej. Dopatrzył się bowiem, że „umowa sprzedaży została zawarta bez zezwolenia władzy kościelnej”.

Towarzystwo im. św. Brata Alberta podlega metropolicie krakowskiemu. Ale w przypadku sprzedaży gruntów w Zielonce – ze względu na wartość transakcji wynoszącą ponad milion euro – powinno mieć zgodę samej Stolicy Apostolskiej.

Taki wymóg nakłada na nie prawo kanoniczne, a także dekret Konferencji Episkopatu Polski, który wszedł w życie 20 lutego 2007 r. Dekret określa dokładnie sumę minimalną (100 tysięcy euro) oraz maksymalną (1 mln euro) tzw. alienacji, czyli sprzedaży majątku Kościoła, przy której potrzebna jest zgoda właściwego kościelnego organu. Przy najmniejszej wartości transakcji jest to biskup ordynariusz, w przypadku najcenniejszych gruntów – Watykan.

Sędzia dał braciom P. 14 dni na dołączenie zgody na sprzedaż gruntu. Nie zrobili tego, więc ich wniosek o wpis do księgi wieczystej odrzucił. Bracia P. złożyli apelację do Sądu Okręgowego w Krakowie, a ten, mając wątpliwości, zapytał o interpretację Sąd Najwyższy.

[srodtytul]Sprzedaż jednak nieważna[/srodtytul]

Sąd Najwyższy 19 grudnia 2008 r. stwierdził, że towarzystwo, sprzedając grunty w Zielonce, naruszyło prawo kanoniczne. „Wobec nieuzyskania wymaganego upoważnienia i zezwolenia, zawartą przez uczestników umowę sprzedaży trzeba w świetle prawa kanonicznego uznać za nieważną” – ocenił Sąd Najwyższy.

– Arcybiskup krakowski nie wydał zgody na sprzedaż gruntu braciom P., bo towarzystwo o to się nie zwróciło, uznając, że nie jest to konieczne – mówi „Rz” ks. dr Robert Nęcek, rzecznik metropolity krakowskiego. – Uznało, że otrzymane nieruchomości zamienne są ekwiwalentem odszkodowania pieniężnego za zabrane bezprawnie nieruchomości.

Towarzystwo wystąpiło o zgodę dopiero po tym, gdy nakazał to Sąd Najwyższy. – Sprawa została skierowana do Stolicy Apostolskiej. Jest aktualnie rozpatrywana przez Kongregację ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego – mówi ks. Nęcek.

Na terenie archidiecezji krakowskiej, gdzie działa Towarzystwo im. św. Brata Alberta, sam metropolita krakowski obniżył minimalną kwotę rozporządzenia dobrami kościelnymi do 10 tys. zł. Ma to zapobiegać spekulacjom kościelnym mieniem.

Jak ustaliła „Rz”, towarzystwo zawarło kilkadziesiąt transakcji podobnych do sprzedaży gruntów w Zielonce.

Sprzedało m.in. kościelne grunty na Śląsku spółce TDJ Investments, akcjonariuszowi Grupy Kapitałowej Famur, i osobie prywatnej Tomaszowi Domogale, większościowemu akcjonariuszowi Famuru.

Większość transakcji miała wartość ponad 1 miliona euro. Jednak przy żadnej ze sprzedaży pełnomocnik towarzystwa Marek Piotrowski nie przedstawił wymaganej zgody władzy zwierzchniej Kościoła.

Przypadek towarzystwa reprezentującego zakon albertynek nie jest jedyny. Piotrowski reprezentował także zakon elżbietanek z Poznania, który sprzedał w ubiegłym roku 47 ha ziemi w podwarszawskiej Białołęce. Tam wymaganej zgody kościelnych zwierzchników również nie przedstawiono. W dodatku według władz gminy grunty sprzedano po drastycznie zaniżonej cenie.

A jeśli biskup zażąda zwrotu gruntów?

Prezes Towarzystwa im. św. Brata Alberta mecenas Ryszard Kryj-Radziszewski przekonuje, że Sąd Najwyższy dokonał oceny prawnej, ale według niego „tylko w tej konkretnej sprawie braci P. i nie stanowi to obligatoryjnego wymogu dla innych sprzedaży”.

– Innych podobnych przypadków nie mieliśmy, widocznie sądy dokonywały wpisów w księgi wieczyste bez takich zgód – tłumaczy.

Podkreśla, że na początku roku towarzystwo o taką zgodę na sprzedaż ziemi w podkrakowskiej Zielonce wystąpiło do Watykanu, a także na polecenie metropolity krakowskiego przekazało sprawozdanie z wszystkich transakcji.

– Nie chcemy, by uważano, że robimy coś niejawnie czy nielegalnie – zaznacza mec. Kryj-Radziszewski.

Interpretacja Sądu Najwyższego niekorzystna dla szybkiego zbywania kościelnego majątku rzeczywiście nie jest wiążąca dla sądów powszechnych. Może im jedynie wskazać drogę w orzecznictwie w podobnych przypadkach.

– Praktyka pokazuje, że sądy powszechne biorą pod uwagę orzecznictwo Sądu Najwyższego – mówi Teresa Pyźlak z biura prasowego Sądu Najwyższego.

Niewykluczone jednak, że transakcje zawarte bez zgody władz kościelnych będą unieważniane. – Zwierzchnik może się w każdej chwili o te grunty upomnieć, bo na przykład uzna, że może je drożej sprzedać – mówi nam jeden z kościelnych hierarchów.

W dodatku Kościół niechętnie wyzbywa się majątku. Przekonał się o tym w 2005 r. prymas Józef Glemp. Watykan odmówił mu zgody na sprzedaż gminie Warszawa budynku, w którym mieści się warszawski teatr Roma. Pieniądze ze sprzedaży wartego 50 mln zł gmachu prymas chciał przeznaczyć na budowę Świątyni Opatrzności Bożej.

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: [link=mailto:i.kacprzak@rp.pl]i.kacprzak@rp.pl[/link][/i]

Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta w Krakowie, które działa na rzecz zakonu albertynek, jest jednym z największych beneficjentów Komisji Majątkowej przy MSWiA. W ciągu 14 miesięcy otrzymało z zasobów Skarbu Państwa prawie 1500 ha ziemi na Śląsku i w Małopolsce jako rekompensatę za grunt utracony po wojnie.

Towarzystwo szybko sprzedało odzyskane grunty prywatnym właścicielom. Jak się okazuje – bez wymaganych prawem kanonicznym zezwoleń.

Pozostało 93% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo