– Przyłączenie się Polski do ograniczenia terytorialnego Czechosłowacji było nie tylko błędem, było grzechem, do którego Polska potrafi się przyznać – mówił Lech Kaczyński na Westerplatte.
– Do tej pory nikt nie wykonał takiego gestu wobec Czech. Nazwać okupację Zaolzia „grzechem” to mocne słowa – skomentowała czeska telewizja publiczna. Gazeta „Pravo” rozmawiała z ambasadorem Czech w Warszawie. – Jestem niezmiernie usatysfakcjonowany tą deklaracją – powiedział Jan Sechter. Zapewniał, że dobrze na wypowiedź Kaczyńskiego zareagował prezydent Vaclav Klaus. – Ta kwestia będzie z pewnością omawiana podczas spotkania prezydentów Grupy Wyszehradzkiej w Sopocie – dodał.
„Mlada Fronta Dnes” z Lecha Kaczyńskiego zrobiła bohatera. „Putin nie odważył się przeprosić Polaków za Katyń i pakt Ribbentrop-Mołotow, ale polski prezydent postawił sprawę jasno. Przepraszamy Czechów. Pokazał, jak należy to robić. Jest jednym z bohaterów uroczystości na Westerplatte” – chwali gazeta.
Dla „Lidovych Novin” słowa prezydenta to „wyraźne usprawiedliwienie, ostateczne rozwiązanie problemu i postawienie kropki nad i”.
Z okazji rocznicy Polacy dali o sobie znać Czechom jeszcze w inny sposób. Instytut Polski w Pradze zorganizował wystawę i koncert rockowy dla młodzieży z udziałem muzyków z krajów, które pakt Ribbentrop-Mołotow miał wymazać z mapy Europy. Wielu pierwszy raz dowiadywało się o wydarzeniach z 1939 roku.