To nie był czas stracony ani zmarnowany – mówi „Rz” o swoich 18 latach w samorządzie Marek Kopel, prezydent Chorzowa. Dziś ze śmiechem wspomina, jak przez 16 lat sen z powiek spędzała mu Rawa – ściek biegnący przez miasto, dziś już płynący w rurach, pod ziemią. Długo, bo inwestycja kosztowała 100 mln zł, dopiero niedawno projekt sfinansowała UE.
W piątek na konferencji „XX rocznica restytucji samorządu terytorialnego w Polsce” w Katowicach rozmawiali o ostatnich 20 latach prezydenci miast, burmistrzowie, starostowie.
– Demokracja to nie akt wyboru. To realizacja oczekiwań mieszkańców – podkreślał marszałek województwa śląskiego Bogusław Śmigielski.
Zdaniem prof. Jerzego Regulskiego, prezesa Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej, cykl reform samorządowych był jednym z najbardziej udanych po 1989 r. Jan Olbryht, europoseł i były burmistrz Cieszyna, przyznał, że zadaniem samorządowców było przywrócenie roli dobrego gospodarza i zwalczenie nieufności do władzy.
Dziś, jak wynika z badań Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej, aż 75 proc. samorządowców wskazuje, że jedną z głównych barier rozwoju ich gmin jest niepewność w interpretacji prawa. Utyskują także na ograniczenia ze strony ministerstw, szczególnie MEN. – Im silniejszy resort, tym słabsze samorządy – ocenia Regulski, który podkreślił, że samorządy mogą rozwijać się tylko w państwie obywatelskim.