– Ja namawiałbym kolegów i koleżanki z PO, by nie udzielali wsparcia – powiedział wczoraj Donald Tusk. Dzień wcześniej Jacka Karnowskiego w walce o fotel prezydenta miasta poparło sopockie koło Platformy. Premier zaznaczył, że nie wie jednak, czy lokalni działacze go posłuchają.

Wczoraj, zanim szef PO odciął się od popierania Karnowskiego, Sąd Okręgowy w Gdańsku zwrócił akt oskarżenia w sprawie afery sopockiej prokuraturze. To już ostateczna decyzja, sąd nie uwzględnił zażalenia śledczych.

Prokuratura nie komentowała decyzji sądu.

Za to Karnowski, któremu śledczy postawili sześć zarzutów: pięć korupcyjnych i jeden działań przeciwko wymiarowi sprawiedliwości, był z niej zadowolony. – Bez zbytniego triumfalizmu można powiedzieć: nie ma aktu oskarżenia, został unicestwiony – ocenił. – Mam nadzieję, że prokuratura przyjrzy się teraz roli Sławomira Julkego (biznesmena, który doniósł na Karnowskiego – red.), próbie prowokacji wobec polityków PO.

Julke na konferencji dziękował wczoraj premierowi za brak zgody na poparcie Karnowskiego przez PO. – Kreowanie Karnowskiego na ofiarę afery sopockiej nie ma związku z rzeczywistością – zaznaczył.