Ewelinę widziano ostatni raz w środę o godz. 7.10. Godzinę później Mariola Lewandowska, sołtys Służewa niedaleko Aleksandrowa Kujawskiego, zauważyła na drodze, około pół kilometra od domu dziewczynki, jej rower i torbę z butami. Jednoślad był uszkodzony i nosił ślady wypadku. Co więcej, sąsiedzi słyszeli wcześniej sygnał karetki. Policja podejrzewa, że Ewelina mogła zostać potrącona przez samochód, a następnie zabrana przez sprawcę.
- Poszukiwania prowadzone są od rana na terenie gminy Aleksandrów i sąsiedniej Wielkiej Nieszawki, także na tutejszym poligonie. W akcji bierze udział wojsko, policja, straż pożarna państwowa i ochotnicza, a także mieszkańcy - w sumie około dwustu osób - poinformował Andrzej Olszewski, wójt gminy Aleksandrów Kujawski.
Przeszukiwaniem objęto obszar kilkuset hektarów. W czwartek dotarł z Warszawy śmigłowiec wyposażony w specjalistyczną aparaturę do poszukiwań, wydelegowany przez Komendę Główną Policji.
- Maszyna ma na pokładzie kamery termowizyjne i kamery do rejestracji obrazu w trudnych warunkach pogodowych. Nie wykluczamy na razie żadnego scenariusza wydarzeń, choć wiele wskazuje, że dziewczynka mogła być ofiarą wypadku samochodowego - powiedziała Monika Chlebicz, rzeczniczka kujawsko-pomorskiej policji.
Dotychczas sprawdzono wszystkie szpitale w regionie kujawsko-pomorskim, ale do żadnej placówki nie trafiła nastolatka o rysopisie odpowiadającym wyglądowi zaginionej czternastolatki.