– Postępowanie prowadzone jest w kierunku wyprowadzenia w latach 2004 i 2005 środków finansowych z komitetu wyborczego LPR na podstawie fikcyjnych umów cywilnoprawnych – potwierdza informacje "Rz" prokurator Monika Lewandowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Śledczy podejrzewają też, że działacze Ligi Polskich Rodzin wyprowadzali pieniądze z funduszy PE.
Jak ustaliła "Rz", śledczy zabezpieczyli kilka tysięcy faktur i innych dokumentów finansowych Ligi, przesłuchali kilkuset świadków. Efekt? – Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego dwa zarzuty popełnienia przestępstwa sfałszowania dokumentów przedstawiono Waldemarowi S. – mówi "Rz" prokurator Lewandowska.
S. to były główny księgowy LPR, a w latach 2004 – 2005 jeden z najbardziej zaufanych współpracowników Giertycha.
Tym, jak w LPR gospodarowano finansami, w czasie gdy partią rządził Roman Giertych, prokuratura najpierw we Wrocławiu, a od 2007 r. w Warszawie zajmuje się już od blisko pięciu lat.
Prokuratura nie chce udzielać informacji o stanie śledztwa, tłumacząc to m.in. koniecznością zebrania kolejnych materiałów dowodowych. Ale jak ustaliła nieoficjalnie "Rz", śledczy podejrzewają, że dzięki dokumentom fałszowanym przez S. z LPR mogło zostać wyprowadzone co najmniej 2 mln zł.