Sobotnie wystąpienie premiera na radzie krajowej PO wielu polityków tej partii odebrało jako nieoficjalny początek kampanii wyborczej Platformy. - Zaczęliśmy nowe otwarcie, za chwilę zaczniemy kampanię, idziemy po zwycięstwo pod przywództwem Donalda Tuska - mówi poseł Ireneusz Raś z zarządu PO.

Wystąpienie premiera obszernie relacjonuje także „Polska The Times" – „Podnieście wysoko swoje głowy, macie się czym pochwalić - zwracał się premier do działaczy Platformy Obywatelskiej. Do opozycji zwrócił się w innym tonie. - Koniec kwękolenia, wystarczy kwękolenia w PiS-ie i w innych partiach opozycyjnych. Polska ma dosyć takiego bąkania pod nosem, że się nie uda, że nie wyjdzie, że katastrofa, że wszystko, co w Polsce, jest złe – oświadczył".

Ale w Jachrance rozmawiano także o reformach. Z informacji „Rz" wynika, że PO jest podzielona w tej kwestii. „– Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz przekonywał, że ludzie mają dość zmian – opowiada polityk PO. W podobnym duchu miał się wypowiadać wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski. Za to do śmielszych reform namawiali minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski i wiceszef małopolskiej PO Jarosław Gowin. Kwiatkowski pokazał dane, że złe noty rządu Jerzego Buzka to efekt konfliktów, a nie trudnych reform".

„Liderzy PO robili wszystko, by pokazać, że spór między nimi to przeszłość" - relacjonuje natomiast "Fakt". „Najgłośniej zakopywali topory w Jachrance – zgodę świętowali do 3 nad ranem, śpiewając „Poszła Karolinka", „Szła dzieweczka", tańcząc i swawoląc. – Było bardzo fajnie – skomentował nam Cezary Grabarczyk (51 l.), minister infrastruktury".

A następnego dnia nieodłącznym elementem wyposażenia wielu posłów PO była butelka wody niegazowanej...