- Bardzo niebezpieczną sprawą jest to, co nazywam globalną lewicową rewolucją kulturową. To nie jest tylko ateizm czy sprzeciwianie się Panu Bogu, jak to było robione w czasach "jedynie słusznego systemu". Tu jest coś większego. Rewolucja kulturowa, czyli najkrócej mówiąc, odejście od tego, co normalne, ku temu, co nienormalne - mówi redemptorysta w wywiadzie dla "Naszego Dziennika". Ocenia, że "to jest robione w sposób zaprogramowany", a "jednym z elementów tej rewolucji jest uderzenie w Kościół". Oskarża władze o manipulacje i przedstawianie Kościoła jako niesprawiedliwego, pazernego i chciwego. - Mało powiedzieć, że to cynizm, wielka przewrotność - twierdzi.

- Nie chciałbym tak stawiać sprawy, że wszyscy rządzący w Polsce nie chcą wolności, ale zobaczymy. Gdyby rzeczywiście nie chcieli, to byłoby przerażające, znaczyłoby, że mają bardzo złe zamiary. Jeżeli to byłaby metoda, żeby nas zniewolić, nie dopuścić prawdy, nie wyobrażam sobie tego. To byłoby straszne, bardzo źle świadczyło o tych ludziach, aż nie chcę myśleć, żeby rządzący to planowali - mówi o. Rydzyk. - Myślę, że gdybyśmy, mówiąc kolokwialnie, z ręki im jedli, to by nam nawet całe kanały telewizyjne dawali za darmo i jeszcze płacili - dodaje.

Cały wywiad w Naszym Dzienniku