Zamieszanie na lewicy

Krzysztof Szamałek, który miał być pełnomocnikiem Europy Plus na Mazowszu, nie zamierza rozstawać się z SLD

Publikacja: 16.04.2013 03:45

Zamieszanie na lewicy

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Były wiceminister środowiska w rządzie Leszka Millera napisał list do Marka Siwca, że nie będzie się angażował w tworzenie struktur Europy Plus.

– To wszystko jest wynikiem nieporozumienia – mówi Szamałek w rozmowie z „Rz". – Nie miałem pojęcia, że zostanę pełnomocnikiem Europy Plus, dowiedziałem się o tym na konferencji prasowej i nie bardzo chciałem protestować. Ale nie odchodzę z SLD.

Szamałek przyznaje, że Siwiec poprosił go o wsparcie Europy Plus.

– Zgodziłem się, bo myślałem, że chodzi o pomoc merytoryczną typu zalety i wady gazu łupkowego czy problemy ochrony środowiska – opowiada Szamałek.

– Taką ekspercką wiedzą służę czasami Ruchowi Palikota czy Partii Demokratycznej. Nie przyszło mi do głowy, że mam sprawować funkcje polityczne.

W ten sposób Europa Plus jest na razie pozbawiona pełnomocnika na Mazowszu. Za to wkrótce zostanie wzmocniona przez Ryszarda Kalisza i stowarzyszenie, które chce założyć.

Były poseł Sojuszu zapewnia, że jego stowarzyszenie stanie się jednym z filarów nowej formacji centrolewicowej budowanej przez Aleksandra Kwaśniewskiego i Janusza Palikota.

– Jednym z filarów będzie moje stowarzyszenie i ja, drugim Aleksander Kwaśniewski, trzecim inne ugrupowania, czwartym zaś być może będą ludzie SLD, których zapraszam – powiedział Kalisz w TVN 24.

Prof. Kazimierz Kik, politolog z Uniwersytetu w Kielcach, uważa, że Kalisz po to tworzy stowarzyszenie, by wciągnąć do niego jak najwięcej ludzi z SLD. – Przecież innego środowiska on nie ma – mówi Kik.

Jednak na profilu na Facebooku Kalisz otrzymuje wiele ciepłych słów i zachęt do tworzenia własnego projektu politycznego. A z wewnętrznych badań zamawianych jeszcze przez SLD wynikało, iż Kalisz ma duży potencjał polityczny. Dlatego Sojusz planował wystawić go w wyborach na prezydenta Warszawy, a nawet na prezydenta państwa.

Teraz partia Leszka Millera będzie musiała znaleźć innych kandydatów do tych wyborów. Ale na razie ma inne problemy. Sojusz stanął przed koniecznością wykluczenia z partii kolejnych osób, które zaangażowały się w Europę Plus. Są to rzeszowska radna Marta Niewczas i Włodzimierz Stępień, były poseł Sojuszu z Kielc. Oboje zostali pełnomocnikami wojewódzkimi Europy Plus.

Zarządy wojewódzkie SLD jeszcze w tym tygodniu skierują wnioski w tej sprawie do sądu partyjnego.

– Musimy oczyścić szeregi. Ci, którzy chcą odejść, lepiej, żeby zrobili to teraz niż później – mówi twardo Krzysztof Gawkowski, sekretarz generalny SLD. – Z PO czy PiS również ludzie odchodzili, a partie przetrwały i mają się dobrze.

Były wiceminister środowiska w rządzie Leszka Millera napisał list do Marka Siwca, że nie będzie się angażował w tworzenie struktur Europy Plus.

– To wszystko jest wynikiem nieporozumienia – mówi Szamałek w rozmowie z „Rz". – Nie miałem pojęcia, że zostanę pełnomocnikiem Europy Plus, dowiedziałem się o tym na konferencji prasowej i nie bardzo chciałem protestować. Ale nie odchodzę z SLD.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Materiał Promocyjny
CPK buduje terminal przyszłości
Kraj
Anulowany wyrok znanego działacza opozycyjnego
Kraj
Czy Polacy chcą sankcji na Izrael? Sondaż nie pozostawia wątpliwości
Kraj
Rafał Trzaskowski o propozycji Karola Nawrockiego: Niech się pan Karol tłumaczy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Kraj
Cienka granica pomagania uchodźcom. Złoty telefon pogrąża aktywistów z granicy