Rostowski, który w latach 90-tych był członkiem brytyjskiej Partii Konserwatywnej, nazwał ruch Davida Camerona "klasyczną dywersją polityczną". Według posła PO, pomysł premiera Zjednoczonego Królestwa - jeśli wziąć go na poważnie - jest nielogiczny i kontrproduktywny.
- Sama propozycja, żeby nie wypłacać, żeby zmienić prawo europejskie tak, aby nie wypłacać zasiłków dzieciom Polaków i wszystkich obywateli UE, którzy są w Wielkiej Brytanii a dzieci są za granicą, jest pomysłem kompletnie idiotycznym - ocenił Rostowski na antenie RMF FM, dodając, że wstrzymanie mogłoby się wiązać dla brytyjskiego budżetu z większymi wydatkami, ponieważ jeśli dzieci imigrantów będące poza Wielką Brytanią dołączyłyby do rodziców, trzeba by było płacić za ich przedszkola, służbę zdrowia i inne koszty socjalne.
- Cameronie, strzelił pan sobie po prostu w kolano. Jeszcze w dodatku, jeżeli naprawdę ma problem z tym, że wyspa jest przeludniona, to jeśli te dzieci przyjadą, to prawdopodobieństwo, że rodzice zostaną, jest większe - zaznaczył były wicepremier.
Rostowski odniósł się także do pomysłu, by Polska weszła do grupy G20, kiedy stanie się 20. największą gospodarką świata. Według zapowiedzi premiera, ma to nastąpić w 2022 roku.
- Najpierw trzeba spełnić warunki. Myślę, że jak raz się spełniło warunki, to ma się szansę wygranej - powiedział Rostowski. Zasugerował jednak, że uczestnictwo w G20 nie musi wiązać się ze znacznym wzrostem wpływu na światowe wydarzenia.