Biznesmeni z Podkarpacia zostali zatrzymani w Warszawie 2 lipca. Funkcjonariusze CBA przeszukali m.in. ich pokoje hotelowe.

CBA tłumaczy, że zdecydowało się na zatrzymanie mężczyzn, gdyż uznało, że dojdzie do przestępstwa korupcyjnego i zachodzi realna obawa utraty dowodów. Biuro zadziałało na podstawie art. 308 kodeksu postępowania karnego, który określa sytuacje, w których można podjąć natychmiastowe działania - m.in. gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa lub trzeba zabezpieczyć dowody przestępstwa przed ich utratą, zniszczeniem lub zniekształceniem.

Jak ustalił portal tvn24.pl, dzień przed zatrzymaniem przez CBA biznesmeni mieli odbyć spotkanie w Warszawie. Inne źródła, na które powołuje się portal twierdzą, że mężczyźni zostali zatrzymani w środę "na gorącym uczynku". Jeszcze przed wszczęciem śledztwa, stołeczna Prokuratura Apelacyjna miała postawić biznesmenom zarzuty z art. 230a kodeksu karnego. Chodzi o obiecanie udzielenia lub udzielenie korzyści majątkowej lub osobistej w zamian za pośrednictwo w załatwieniu sprawy w instytucji państwowej.

CBA ani prokuratura nie chcą udzielić odpowiedzi na pytanie o to, z kim biznesmeni mieli się spotkać w Warszawie. Portal tvn24.pl pisze jednak o tym, że dwa dni po zatrzymaniu mężczyzn CBA przeszukało gabinet wiceministra infrastruktury i rozwoju Zbigniewa Rynasiewicza. Rzecznik resortu infrastruktury i rozwoju spytany o to, czy wiceminister Rynasiewicz spotkał się z biznesmenami, zaprzeczył. Wypytywany dalej przez dziennikarza tvn24.pl przyznał, że "nie jest tajemnicą, że pan minister spotkał się ze wskazanymi osobami 1 lipca". Dodał, że spotkanie odbyło się w Warszawie.

Od czasu wybuchu podkarpackiej afery korupcyjnej Centralne Biuro Antykorupcyjne 2 lipca przeszukało ministerstwo infrastruktury i rozwoju, a konkretnie biuro wiceministra Zbigniewa Rynasiewicza. Tydzień temu funkcjonariusze sprawdzili biuro poselskie, dom na Podkarpaciu oraz pokój w hotelu poselskim posła PSL Jana Burego. Przeszukano także dom i biuro szefowej Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie Anny Habało.