- Musimy doprowadzić do jedności lewicy w różnorodności - mówił Kalisz w TVN 24. - Dziś najważniejsze jest, by Polki i Polacy którzy mają lewicowe poglądy i chcą otwartego państwa, mieli ofertę polityczną - dodał.

Leszek Miller, szef SLD, zaproponował w sobotę na Radzie Krajowej partii, by Ryszard Kalisz został kandydatem SLD w przyszłorocznych wyborach prezydenckich.

- Jeżeli się uda zgromadzić poparcie lewicy od alternatywnej po liberalną, wtedy będę gotowy wystartować - zadeklarował  Ryszard Kalisz. Jak jednak poinformował Miller po sobotniej Radzie Krajowej, choć "zgłosił Kalisza", to jego "koleżanki i koledzy z SLD zauważyli, że są jeszcze inne nazwiska" i trzeba dalej prowadzić konsultacje.

- Moim celem jest być kandydatem całej lewicy - podkreślił w "Faktach po Faktach" Ryszard Kalisz. Jak dodał, zanim Miller zaproponował jego kandydaturę w wyborach prezydenckich, wcześniej odbył z nim poważną rozmowę.

Polityk zapewnił, że to, iż prowadzi rozmowy z SLD nie oznacza, że zamierza do partii wrócić. - Nigdy nie będę członkiem SLD - stwierdził Kalisz. Jak zapewnił, chce być kandydatem całej lewicy, a "sukces lewicy wespół z ludźmi z SLD jest niezbędny w Polsce". - Dziś najważniejsze jest, by Polki i Polacy, którzy mają lewicowe poglądy i chcą otwartego państwa, mieli ofertę polityczną - podsumował Kalisz.