Putinowska partia w Polsce?

Były poseł Samoobrony Mateusz Piskorski buduje nowe ugrupowanie, otwarcie głoszące potrzebę ścisłej współpracy z Rosją.

Aktualizacja: 30.12.2014 21:06 Publikacja: 30.12.2014 16:58

Mateusz Piskorski

Mateusz Piskorski

Foto: Fotorzepa

Piskorski był posłem w latach 2005-2007 i pełnił nawet funkcję rzecznika prasowego Samoobrony. Ponownie głośno zrobiło się o nim po wybuchu konfliktu na Ukrainie. Były poseł stał się komentatorem finansowanej przez Kreml telewizji Russia Today, w której broni polityki Rosji. Obserwował też wybory samozwańczych władz Donbasu, których nie uznał Kijów.

W rozmowie z „Rzeczpospolitą" zapowiada, że kolejnym krokiem w jego działalności publicznej będzie budowa nowej formacji. – Wszystko zależy od kilku kluczowych spotkań. Jeśli zakończą się sukcesem, pod koniec stycznia ogłosimy powołanie komitetu inicjatywnego – informuje.

Nowa partia ma wyróżniać się głównie poglądami na politykę zagraniczną. Zdaniem Piskorskiego, Polska powinna pozostać w UE, ale ograniczyć współpracę z USA, kierując się w stronę Moskwy i Pekinu. – Po wybuchu konfliktu na Ukrainie część opinii publicznej, która ma odmienne poglądy od elit, może poczuć, że nie jest reprezentowana – mówi Piskorski. – Do podjęcia działalności nakłania mnie konglomerat złożonych ze środowisk od mocno lewicowych, przez związane Samoobroną, a na neoendeckich kończąc. Chęć zaangażowani zgłasza kilkunastu byłych posłów – dodaje.

O kim mowa? Po wybuchu konfliktu na Ukrainie politykę Kremla wsparli m.in. byli posłowie LPR Zygmunt Wrzodak i Samoobrony Zdzisław Jankowski, którzy podpisali się nawet pod listem do Władymira Putina. Jednak z naszych ustaleń wynika, że Piskorski do budowy formacji stara się przekonać głównie ikonę ruchów lokatorskich Piotra Ikonowicza i środowisko dawnych polityków Samoobrony, związane obecnie z Partią Regionów, której liderem jest były poseł Bolesław Borysiuk.

– Moje ugrupowanie tworzy koalicję z SLD w ramach Lewicy Razem, jednak jesteśmy otwarci na nowe inicjatywy – mówi Bolesław Borysiuk. Potwierdza fakt odbywania rozmów z Piskorskim, choć dodaje, że nie jest przekonany o ich pozytywnym rezultacie.

Partie opowiadające się za zbliżeniem z Rosją są silne w kilku krajach postkomunistycznych. Przykładowo na Węgrzech takie poglądy głosi rządzący Fidesz, a na Słowacji SMER premiera Roberta Fico.

Czy takie ugrupowanie mogłoby liczyć na poparcie również w Polsce? Wątpliwości ma politolog dr hab. Rafał Chwedoruk. – Paliwem dla takiej partii może być kwestia transatlantyckiej umowy o wolnym handlu, która w Europie Zachodniej powoduje już mobilizację obywatelską. Takie ugrupowanie mogłoby mieć przyszłość, jednak raczej nie pod wodzą Piskorskiego. Na zmianie wektorów w polityce zagranicznej mogłaby skorzystać raczej jedna z większych formacji – komentuje.

Piskorski był posłem w latach 2005-2007 i pełnił nawet funkcję rzecznika prasowego Samoobrony. Ponownie głośno zrobiło się o nim po wybuchu konfliktu na Ukrainie. Były poseł stał się komentatorem finansowanej przez Kreml telewizji Russia Today, w której broni polityki Rosji. Obserwował też wybory samozwańczych władz Donbasu, których nie uznał Kijów.

W rozmowie z „Rzeczpospolitą" zapowiada, że kolejnym krokiem w jego działalności publicznej będzie budowa nowej formacji. – Wszystko zależy od kilku kluczowych spotkań. Jeśli zakończą się sukcesem, pod koniec stycznia ogłosimy powołanie komitetu inicjatywnego – informuje.

sądownictwo
Sąd Najwyższy ratuje Ewę Wrzosek. Prokurator może bezkarnie wynosić informacje ze śledztwa
Kraj
Znaleziono szczątki kilkudziesięciu osób. To ofiary zbrodni niemieckich
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił