Bartłomiej Sienkiewicz na pytanie o to, jak ocenia to, że Polska nie uczestniczy w rozmowach o sytuacji na Ukrainie, odpowiedział, iż "łaska boska, że nie siedzimy przy tym stole". - To nie my bierzemy odpowiedzialność za te rozmowy, natomiast my będziemy weryfikować skutki tego działania - przyznał i dodał, że jego zdaniem obecność Polski przy jednym stole negocjacyjnym z Niemcami, Francją, Rosją i Ukrainą nie wydaje mu się korzystna. - I tak zachowujemy prawo do oceny. A skuteczność tej formuły jak na razie jest niewielka - powiedział Sienkiewicz.

Zdaniem byłego szefa MSW, polskie władze miały od dawna pełną świadomość tego, jaka jest właściwa intencja rosyjska w kwestii Ukrainy. - Dzisiaj sformułował ją bardzo wyraźnie Siergiej Ławrow: albo jesteście neutralni, albo podział. W jego ustach "neutralność" oznacza podporządkowanie się Rosji - zacytował Sienkiewicz słowa szefa rosyjskiego MSZ.

Bartłomiej Sienkiewicz przyznał także, że Rosja daje Ukrainie "piekielny wybór". - Ukraina ma wystarczająco dużo siły, żeby się przeciwstawiać, ale za mało siły, żeby rozstrzygnąć sprawę na swoją korzyść - ocenił.