Eksperci, z którymi rozmawialiśmy, zauważają jednak, że temat ten jest trudny do wykorzystania w kampanii. – Bezpieczeństwo to delikatny temat. Obydwaj kandydaci nie chcą mobilizować elektoratów poprzez poczucie zagrożenia. Wolą odwoływać się do potrzeby poczucia bezpieczeństwa – mówi dr Jacek Sokołowski, politolog Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Wpisuje się w to hasło wyborcze prezydenta „Wybierz zgodę i bezpieczeństwo". – Tyle że poza hasłem niewiele zrobił. Powinien jeździć na poligony, występować w moro. Rozumiem, że obawia się straszenia Polaków, ale chodzi o to, by pokazać, że się przygotowujemy – ocenia psycholog społeczny dr hab. Janusz Czapiński.
Zdjęcie z agentem
Zainteresowaniem więcej niż połowy uczestników sondażu cieszy się jeszcze tylko jedna sprawa – Wojskowych Służb Informacyjnych (WSI). Pojawiła się ona jako odprysk zamieszania wokół SKOK. Politycy PiS przekonywali, że Bronisław Komorowski jest w świetnych relacjach z wywodzącymi się z tych służb zarządcami SKOK Wołomin, do której Bankowy Fundusz Gwarancyjny dopłacił najwięcej. Gdy otoczenie głowy państwa zdementowało informację o powiązaniach prezydenta, stronnicy Dudy pokazali zdjęcie Komorowskiego z byłym agentem WSI Piotrem P., zrobione na premierze filmu „Bitwa Warszawska". Prezydent ripostował, że robi sobie tysiące zdjęć z różnymi ludźmi. Jednocześnie stwierdził w Radiu Zet, że WSI „miało mankamenty", ale jego zniszczenie było „hańbą i zbrodnią". To z kolei dało amunicję opozycji, bo za likwidacją tej służby głosowali wszyscy posłowie PO oprócz obecnego prezydenta.
Dyskusja o WSI zajmuje 63 proc. badanych przez IBRiS. Sprawa ta w podobnym stopniu oddziałuje w elektoratach Komorowskiego i Dudy. Jako ważną określa ją odpowiednio 61 i 69 proc. ich zwolenników. Wyraźnie mniej (50 proc.) interesuje to osoby, które chcą iść na wybory, ale nie mają faworyta.
Na czym polega fenomen tego tematu? – Dzięki użyciu zdjęcia udało się wygenerować komunikat, że prezydent spotyka się z szemranymi typami. Nikt nie wchodził w kwestie merytoryczne – zauważa dr Sokołowski.
Kto się boi SKOK
Inaczej jest z nieprawidłowości w systemie SKOK, które politycy PO wiążą z senatorem PiS Grzegorzem Biereckim (Komisja Nadzoru Finansowego zarzuca mu, że przejął dużą część majątku pochodzącego z kas w Luksemburgu). – Obciążenie PiS sprawą SKOK jest trudne. Z mało znanego Biereckiego ciężko jest zrobić czarny charakter, a partia umiejętnie się od niego odcięła. Nie ma też nitek do samego Dudy – zauważa politolog UJ.