Kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta w wywiadzie dla Radia Maryja powiedział, że jego zdaniem są tylko dwie sytuacje, w których można rozważyć dopuszczalność aborcji – gdy wiadomo, że dziecko nie przeżyje, oraz gdy ciąża jest zagrożeniem dla życia kobiety.
W obecnie obowiązującej ustawie antyaborcyjnej jest jednak jeszcze trzeci przypadek, w którym aborcja jest dopuszczalna – gdy ciąża jest wynikiem czynu zabronionego, czyli gwałtu, stosunku z osobą małoletnią lub kazirodztwa. Tego przypadku Andrzej Duda w rozmowie z toruńską rozgłośnią nie wymienił.
- Czy Andrzej Duda zamierza zmienić ustawę antyaborcyjną? Jest za tym, żeby kobiety, które zostały zgwałcone, rodziły dzieci? – pytała Jacka Sasina z PiS Monika Olejnik w „7 Dniu Tygodnia".
W odpowiedzi Jacek Sasin z PiS zarzucił Monice Olejnik „skrajną nieuczciwość". – Pani zaczęła od tego, że Andrzej Duda chce zmienić ustawę aborcyjną. To nie jest prawda. Duda był pytany o poglądy i jako człowiek uczciwy odpowiedział zgodnie z prawdą. Jako polityk wie, że trzeba iść na kompromisy – odpowiedział Jacek Sasin.
Monika Olejnik zapytała, czy można się spodziewać, że jeżeli parlament przegłosuje zmianę ustawy antyaborcyjnej, to pytanie brzmi, czy prezydent Duda podpisałby, czy zawetuje nowelizację. – Pani podważa podstawy demokracji! – wykrzyknął Sasin.