Polskie Radio dowiedziało się, że polska ambasador w Rosji zasiądzie na Placu Czerwonym w gronie przedstawicieli dyplomatycznych innych krajów.

Z powodu udziału Rosji w konflikcie na Ukrainie, większość prezydentów i premierów z państw uczestniczących w II wojnie światowej odmówiło przyjazdu do Moskwy na obchody 70. rocznicy zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami. Taką decyzję podjęli przywódcy krajów Unii Europejskiej, USA, Kanady, Norwegii, Australii i Japonii.