Oświadczenie znalazców złotego pociągu

Mężczyźni, którzy zgłosili znalezienie złotego pociągu w okolicach Wałbrzycha, ujawnili swoje nazwiska w programie "Panorama" i przedstawili specjalne oświadczenie.

Aktualizacja: 04.09.2015 15:02 Publikacja: 04.09.2015 11:42

Oświadczenie znalazców złotego pociągu

Foto: 123RF

Andreas Richter i Piotr Koper zapewnili, że posiadają dowody na istnienie złotego pociągu i sponsorów, którzy sfinansują jego wydobycie.

Polak i Niemiec dopiero dzisiaj po raz pierwszy pojawili się w mediach. Wcześniej reprezentowali ich prawnicy.

Mężczyźni odparli zarzuty sugerujące, że obciążą państwo ogromnymi kosztami wydobycia pociągu. - Posiadamy sponsorów, którzy zainwestują swoje pieniądze w to przedsięwzięcie - mówili.

- Wrzawa medialna wokół „złotego pociągu" została rozpętana nie przez nas, znalazców, lecz z powodu wycieku poufnych dokumentów, które były złożone w urzędach państwa. Prokuratura została poinformowana o możliwości popełnienia przestępstwa w tej sprawie - powiedział Koper w "Panoramie".

Czytaj także: Sprawę złotego pociągu powinno wyjaśnić państwo

Czytaj także: Złoty pociąg: dla kogo znaleźne

Czytaj także: Poszukiwacze skarbów zbroją się w Internecie

Treść oświadczenia Andreasa Richtera i Piotra Kopera:

"My jako znalazcy pancernego pociągu z czasów II wojny światowej, Andreas Richter, Piotr Koper oświadczamy, iż dokonaliśmy prawnego zgłoszenia znaleziska do instytucji państwa polskiego oraz do precyzyjnego wskazania miejsca jego odkrycia przy udziale władz miasta Wałbrzycha oraz policji, z czego zostały sporządzone notatki służbowe. Posiadamy niezbite dowody na jego istnienie. Wrzawa medialna wokół „złotego pociągu" została rozpętana nie przez nas, znalazców, lecz z powodu wycieku poufnych dokumentów, które były złożone w urzędach państwa. Prokuratura została poinformowana o możliwości popełnienia przestępstwa w tej sprawie. Zarzuty kierowane pod naszym adresem w mediach związane z ogromnymi kosztami wydobycia pociągu i obciążeniem nimi państwa są bezpodstawne, ponieważ posiadamy sponsorów, którzy zainwestują swoje pieniądze w to przedsięwzięcie nie obciążając nimi państwowej kasy. Również badania gruntu celem potwierdzenia lub zabezpieczenia istnienia znaleziska możemy wykonać z własnych środków i własnym sprzętem. Nigdy nie warunkowaliśmy ujawnienia miejsca, gdzie znajduje się pociąg, od otrzymania znaleźnego, gdyż znaleźne w wysokości 10 proc. Wartości znaleziska należy się nam z mocy ustawy. Znaczną część znaleźnego postanowiliśmy zainwestować w stworzenie muzeum powstałego specjalnie dla tego odkrycia. Jednocześnie uważamy, że pociąg powinien zostać na Dolnym Śląsku jako bezprecedensowa atrakcja turystyczna. Od dnia 18 sierpnia, od kiedy złożyliśmy dokumenty do prezydenta miasta Wałbrzycha, nikt się z nami nie kontaktował w tej sprawie, ani urząd wojewody dolnośląskiego, ani prezydent miasta Wałbrzycha. Przy typowaniu miejsca znaleziska posługiwaliśmy się własną zdobytą wiedzą, opierając się o zeznania własnych świadków, oraz wykorzystując własny sprzęt i jego możliwości."

Panorama TVP2

Andreas Richter i Piotr Koper zapewnili, że posiadają dowody na istnienie złotego pociągu i sponsorów, którzy sfinansują jego wydobycie.

Polak i Niemiec dopiero dzisiaj po raz pierwszy pojawili się w mediach. Wcześniej reprezentowali ich prawnicy.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Kolejne ludzkie szczątki na terenie jednostki wojskowej w Rembertowie
Kraj
Załamanie pogody w weekend. Miejscami burze i grad
sądownictwo
Sąd Najwyższy ratuje Ewę Wrzosek. Prokurator może bezkarnie wynosić informacje ze śledztwa
Kraj
Znaleziono szczątki kilkudziesięciu osób. To ofiary zbrodni niemieckich
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił