We wtorek w TVP spotkali się przedstawiciele największych stacji telewizyjnych w sprawie debaty przed wyborami parlamentarnymi. To efekt apelu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, który poparł również prezes telewizji publicznej Janusz Daszczyński, zwracając się do szefów Polsatu i TVN o zorganizowanie wspólnego przedsięwzięcia.
– Sprawa jest w toku, konsultacje trwają – poinformowała nas Joanna Stempień-Rogalińska z biura prasowego TVP.
Kopacz z Szydło czy z Kaczyńskim
W tej chwili pewna jest tylko debata przedstawicieli wszystkich ośmiu komitetów, do której realizacji TVP jest prawnie zobligowana. Miała się ona odbyć w środę, 21 października. Na spotkaniu wysłanników stacji telewizyjnych ustalono jednak, że dojdzie do niej dzień wcześniej i będzie ją transmitowała nie tylko TVP, ale również stacje informacyjne komercyjnych nadawców.
W mocy pozostają szczegóły, w których ustalaniu brali udział w zeszłym tygodniu przedstawiciele wszystkich sztabów. Debata będzie miała trzy rundy: sprawy społeczno-gospodarcze, polityka zagraniczna i bezpieczeństwo oraz wizja i ustrój państwa. W każdej będą po trzy minuty na wypowiedź dla przedstawiciela komitetu, a podsumowanie ma trwać 45 minut.
Oficjalnie władzom telewizji publicznej chodziło o wspólną transmisję debaty ośmiu komitetów, ale nieoficjalnie wiadomo, że negocjacje dotyczą organizacji pojedynku jeden na jeden PO i PiS. W środę można się spodziewać jakiegoś komunikatu w tej sprawie.