Takie doniesienie – jak dowiedziała się "Rzeczpospolita" – złożyło Towarzystwo Obrony Zwierząt w Rzeczpospolitej Polskiej. Jego autorzy chcą, by śledczy sprawdzili, czy nie doszło do złamania ustawy o ochronie zwierząt.
Wnioskują do prokuratury, by sprawdziła, czy: autor tablicy, do której był przybity martwy lis miał zgodę właściwego marszałka województwa na pozyskanie zwierzęcia do celów kolekcjonerskich.
Poza tym chcą, by śledczy ustalili, czy osoba, która przekazała truchło lisa, weszła w jego posiadanie zgodnie z prawem. Do kogo należały wnyki niesione na manifestacji? Czy policja zabezpieczyła tablicę z martwym lisem?
TOZ chce, by prokuratura wszczęła w tej sprawie postępowanie i informowała go o przebiegu śledztwa. – Brawo TOZ RP – chwalą doniesienie obrońcy praw zwierząt.
Transparent z wypchanym lisem nieśli uczestnicy 5. Marszu Wolności i Solidarności w Warszawie. Zorganizowano go w niedzielę, w 34. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego oraz dla poparcia rządu i prezydenta. Wzięło w nim udział kilkadziesiąt tysięcy osób.