– Dolnośląska kuchnia stanowi tygiel, w którym wymieszały się tradycje przywiezione przez ekspatriantów z Kresów Wschodnich, reemigrantów z Bukowiny Rumuńskiej, Bośni, Francji i Belgii, emigrantów z Grecji i Macedonii oraz przesiedleńców z regionów pozostających w obecnych granicach Polski: Łemków, a także Bojków – mówi Paweł Czyszczoń, dyrektor Wydziału Obszarów Wiejskich Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego (UMWD).
Dzięki tej różnorodności kultur, jak zaznacza, potencjał produktów tradycyjnych na Dolnych Śląsku jest bardzo duży. Wiele spośród nich czeka wciąż na odkrycie i udokumentowanie.
Karpie z długą historią
Do tej pory województwo dolnośląskie wpisało 44 regionalne specjały na listę produktów tradycyjnych prowadzoną przez Ministerstwo Rolnictwa. Jest na niej już prawie 1,5 tys. wyrobów spożywczych z całej Polski. Liderem z 200 wpisami jest Podkarpacie.
– Dużą zaletą dolnośląskich produktów z listy produktów tradycyjnych jest to, że są w większości dostępne w sprzedaży – zaznacza Paweł Czyszczoń. – Nie stanowi to warunku koniecznego w procesie rejestracji, ale ze względu na preferencje konsumentów jest bardzo istotne i doceniane na Dolnym Śląsku.
Województwo doczekało się już także produktu regionalnego zarejestrowanego przez Unię Europejską. W sumie Polska ma na koncie 37 specjałów z jednym z trzech znaków przyznawanych przez Brukselę. Dolny Śląsk reprezentuje miód wrzosowy z Borów Dolnośląskich – chronione oznaczenie geograficzne zdobył w 2008 r.